Menedżer nastoletniego piosenkarza pedofilem?
Wielkopolska policja zatrzymała 30-letniego Pawła P., menedżera popularnego nastoletniego piosenkarza. W jego tablecie znaleziono dziecięcą pornografię!
Paweł P. od ponad dwóch lat reprezentował pochodzącego z Dolnego Śląska młodego piosenkarza, organizując jego koncerty, umawiając na wywiady i pisząc teksty piosenek.
Oficjalnie chłopcem opiekowała się babcia, nieoficjalnie - P. mieszkał z nim w wynajętym mieszkaniu w Poznaniu. Na razie nie wiadomo, czy doszło do molestowania.
Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", mężczyzna siedział już cztery lata w więzieniu za gwałt oraz molestowanie seksualne osoby nieletniej. Potem dostał kolejny wyrok - trzy lata więzienia za rozpowszechnianie pornografii.
List gończy sąd wysłał za nim po tym, jak poznany w sieci nastolatek z Krakowa odmówił mu pozowania do rozbieranych zdjęć.
Wcześniej Paweł P. namówił go już na jedną sesję zdjęciową. Gdy chłopiec nie chciał pozować do kolejnej, P. zaczął go szantażować i grozić, że opublikuje fotki w internecie.
Gdy nie stawił się w więzieniu, sąd wysłał za nim list gończy. Na początku lutego jego poszukiwania przejęła specjalna grupa pościgowa wielkopolskiej policji.