Reklama
Reklama

Meghan Markle ucieka od królowej! To koniec?!

Rosnące napięcie w brytyjskiej rodzinie królewskiej jest coraz bardziej wyczuwalne. Meghan Markle (35 l.) ma już dość tego, w jaki sposób traktuje ją królowa wraz z resztą rodziny. Nic dziwnego, że szuka każdej możliwej okazji, by uciec z Wielkiej Brytanii.

W posiadłości księcia Harry’ego (35 l.) i jego żony Meghan (38 l.) od kilku dni trwa wielkie poruszenie. Książęca para wraz z 6-miesięcznym Archie’em szykuje się do wyjazdu do USA.

Chcą spędzić święto dziękczynienia wraz z mamą Meghan, Dorią Ragland. To święto obchodzone jest w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, jako pamiątka pierwszych dożynek mieszkańców kolonii Plymouth w 1621 roku.

W USA przypada na czwarty czwartek listopada. Harry i Meghan już pół roku wcześniej zaplanowali na ten czas tydzień urlopu, ale brytyjskie media piszą, że para ucieka do Ameryki, bo zebrały się nad nią czarne chmury.

Reklama

Chodzi oczywiście o sprawę pozwu Harry’ego i Meghan przeciwko brytyjskim pismom o naruszanie ich dóbr osobistych. Książę i księżna Sussex nie skonsultowali tej decyzji z królową. Co więcej, para ponoć postanowiła, że jeśli media nie przestaną im się naprzykrzać, rozważą przeprowadzkę do USA na stałe.

***
Czytaj więcej na kolejnej stronie: 

Pomysł dotarł już do Elżbiety II, która zasugerowała im, żeby zastanowili się, zanim podejmą ostateczną decyzję. Wszak utrzymują się z pieniędzy korony. Jeśli przestaną wywiązywać się z obowiązków wobec niej, stracą źródło utrzymania. Ostatnio królowa coraz częściej pokazuje Meghan, gdzie jest jej miejsce.

Na niedawnym Dniu Pamięci o ofiarach wojen, obchodzonym w Wielkiej Brytanii 11 listopada, monarchini pokazała się na balkonie w towarzystwie księżnej Kate. Meghan dostała miejsce na innym balkonie, obok najmłodszego syna królowej i jego żony.

Harry i Meghan nie dają się jednak zastraszyć i testują cierpliwość babci dalej. Teraz zapowiedzieli, że być może spędzą w USA również święta Bożego Narodzenia. Jeśli tak się stanie, będzie to wielki afront wobec królowej, która co roku w Boże Narodzenie zaprasza rodzinę do swojej posiadłości w Sandringham, gdzie razem udają się na mszę i obiad.

Meghan nie rozumie, dlaczego jej wyjazdy do USA są tak źle przyjmowane. Dla niej, to jakby powroty do domu. Do mamy i przyjaciół. Dopiero niedawno wyszło na jaw, że w USA był już nawet mały Archie. Księżna nie chciała rozstawać się z synem, gdy poleciała kibicować przyjaciółce Serenie Williams na korcie tenisowym. Ten zwykły matczyny gest również spotkał się z krytyką. Nic więc dziwnego, że Meghan ma już dość i coraz częściej ucieka od królowej. 

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy