Reklama
Reklama

Meghan Markle poluje na posadę w Białym Domu! Wykorzysta do tego Harry’ego?!

Meghan Markle (39 l.) tylko na to czekała! Dzięki znajomościom księcia Harry’ego (36 l.) ma zamiar zając miejsce u boku nowo wybranego prezydenta Ameryki, Joe Bidena (78 l.), jako ekspertka od spraw…

Meghan Markle nigdy nie ukrywała swoich ambicji!

Przedsiębiorcza aktorka od lat skrupulatnie realizuje swój plan wkręcenia się do polityki. Małżeństwo z księciem, który ma wiele znajomości i koneksji, tylko jej to ułatwiło. 

Teraz gdy wybory wygrał jej faworyt i bliski znajomy Harry’ego, Meghan jest najbliżej realizacji swojego politycznego snu. 

Jak poinformowali informatorzy magazynu „Women’s Day”, w tegorocznej kampanii prezydenckiej Meghan i Harry wspierali kandydata demokratów. 

Nie bez znaczenia okazały się bliskie relacje Harry’ego i Joe, w którym Meghan upatruje szybkiej drogi do świata polityki. 

Reklama

Markle już jako nastolatka chciała związać swoją przyszłość z władzą. Po odbyciu stażu w Buenos Aires w ambasadzie USA wiedziała, że kiedyś chce pracować w Białym Domu. 

Gdy Biden wygrał wybory, pojawiła się nadzieja. 

Aktorka natychmiast po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich zaprosiła Joe i Jill Biden na kolację do swojej posiadłości w Kalifornii, aby osobiście złożyć im gratulacje. 

Według doniesień magazynu ma chrapkę na fotel eksperta do spraw wizerunku pary prezydenckiej w mediach społecznościowych. 

„Meghan poczuła, że Boże Narodzenie nadeszło szybciej, kiedy stary kumpel Harry’ego został wybrany prezydentem. Joe wyznaje wiele z jej wartości, dlatego Markle chciałaby mieć miejsce w jego bliskim kręgu, doradzając w sprawach kobiet i mediów społecznościowych. Oczywiście nie zaszkodzi jej własnym aspiracjom politycznym kolacja z Jill i Joe. Jest świadoma, że ludzie myślą, że jest zbyt niedoświadczona, by traktować ją poważnie, by kandydować na prezydenta, więc bezpośrednie połączenie z elektem i jego żoną da jej siłę przebicia” – czytamy w gazecie. 

Harry od lat utrzymuje bliskie relacje z prezydentem elektem. 

Poznali się za sprawą Baracka Obamy, a ich wspólna praca przy rannych żołnierzach sprawiła, że stali się przyjaciółmi. Dla Meghan jest to okazja, na którą czekała od lat.

„Harry lubi towarzystwo Joe i biorąc pod uwagę jego królewskie więzi, zawsze pozostaną w przyjaźni. Ale teraz, gdy Markle jest w jego życiu i nie jest już oficjalnie częścią rodziny królewskiej, przyjaźń nabiera nowego wymiaru. Dorastając, Meghan zawsze chciała zostać prezydentem. Dla niej poślubienie kogoś z tak nienagannymi kontaktami, jak Harry była nagrodą. Wiedziała, że spotkanie z księciem oznacza poruszanie się po drogach z Obamami, ale teraz stało się coś ponad jej najśmielsze marzenia i jest w przyjaźni z obecnym prezydentem” – zapewnia informator „Women’s Day”. 

Meghan ma też nadzieję na szybkie spotkanie z Kamalą Harris, nową wiceprezydent. 

Wierzy, że się zaprzyjaźnią, a w przyszłości będą razem współpracować. To ma być jej pierwszy krok w kierunku prezydentury. 

Wyobrażacie sobie Meghan Markle, jako prezydenta USA?

***

Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle | Joe Biden | Jill Biden
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama