Reklama
Reklama

Mąż Tadli żąda rozwodu!

Radosław Kietliński (39 l.) ma dość romansu żony i tego, że jego osoba jest z tym wszystkim kojarzona...

Pan Radosław formalnie nadal jest mężem Beaty Tadli ( 38 l.), choć od dłuższego czasu nie są już ze sobą, a ich kontakty są sporadyczne.

Prezenterka "Wiadomości" rozpoczęła nowe życie u boku znanego pogodynka Jarka Kreta (50 l.), co nie do końca spodobało się Kietlińskiemu.

Romans pary stał się medialnym wydarzeniem i był szeroko komentowany w prasie. Mężczyźnie zaczęło jednak bardzo przeszkadzać, że jego osoba coraz częściej zaczęła pojawiać się w kontekście amorów Beaty.

Tabloidy szybko podchwyciły fakt, że Tadla i Kietliński nadal nie mają rozwodu, bo ponoć nie był on im do niczego potrzebny. Dogadali się, co do podziału majątku i wychowania ich syna, a reszta miała mniejsze znaczenie.

Reklama

Mąż najwyraźniej uznał, że najwyższy czas raz na zawsze odciąć się od szalejącej żony, bo może to niekorzystnie wpłynąć na rozwój jego kariery. Przypomnijmy, że Kietliński to szef Informacji Polsat News. Nic więc dziwnego, że poważny dziennikarz nie miał ochoty, aby rozpisywały się o nim kolorowe gazety. Z tego powodu postanowił ostatecznie odciąć się od żony.

"Potwierdzam, że 5 czerwca wpłynął pozew rozwodowy. To mąż go złożył" - mówi "Super Expressowi" Marcin Łochowski, rzecznik Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.

Działania męża najbardziej na rękę są Jarkowi Kretowi. W końcu niedawno zaręczył się z Beatą, ale o ślubie na razie nie mogło być mowy, bo ukochana wciąż formalnie była mężatką.

Teraz już nic nie będzie im stało na przeszkodzie!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Tadla | Jarosław Kret | rozwód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy