Reklama
Reklama

Matka Whitney Houston wydała oświadczenie na temat molestowania córki

Cissy Houston (84 l.), matka piosenkarki Whitney Houston (+48 l.), wystosowała specjalne oświadczenie, w którym odniosła się do faktu przedstawionego w filmie pt. "Whitney", jakoby jej córka była molestowana przez kuzynkę.

Premiera dokumentu odbyła się 16 maja na festiwalu filmowym w Cannes. Mnóstwo kontrowersji wywołał fragment, w którym o molestowanie seksualne Whitney Houston oskarżona została jej kuzynka, zmarła w 2008 roku Dee Dee Warwick.

Matka gwiazdy i siostra Dee Dee Dionne Warwick przyznają, że nie miały pojęcia o oskarżeniach, które padają w filmie - o samym wątku molestowania miały dowiedzieć się dwa dni przed premierą w Cannes.

"Ja i moja siostrzenica Dionne pragniemy wydać oświadczenie i wytłumaczyć zamieszanie medialne wokół filmu 'Whitney'. Mimo że film został zatwierdzony przez rodzinę,  ani mój syn Michael, ani Dionne, ani ja nie wiedzieliśmy o oskarżeniach molestowania i kierunku w jakim poszedł film do dwóch dni przed premierą w Cannes" - pisze Cissy Houston i Dionne Warwick w oświadczeniu opublikowanym przez magazyn "People".

Reklama

"Nie możemy przejść do porządku dziennego po szoku i horrorze, jaki poczuliśmy, gdy dowiedzieliśmy się o tym, że Dee Dee Warwick molestowała dwoje z moich trzech dzieci. Ani Whitney, ani Dee Dee nie są tu z nami, by zaprzeczyć, naprostować czy potwierdzić te nowiny. W jaki sposób jest to sprawiedliwe dla mojej córki, dla Dee Dee, dla naszej rodziny?" - pytają autorki komunikatu.

Cissy podkreśla, że spędziła wiele lat w studiach nagraniowych, gdzie zarabiała na życie, jednak to dzieci zawsze były dla niej najważniejsze.

"Kiedy mnie nie było przy nich, znajdowali się w domu, gdzie opiekę nad nimi sprawowała ich długoletnia niania Phyllis, mój przyjaciel Bae lub ich ojciec" - tłumaczy Cissy Houston.

"Dee Dee mogła mieć osobiste problemy [uzależnienie od narkotyków], ale pomysł, że molestowała moje dzieci jest przytłaczający i niewiarygodny. Nikt z moich bliskich nie słyszał o takich zarzutach".

Reżyser dokumentu Kevin MacDonald tłumaczy, że długo zastanawiał się wraz z ekipą, jak przedstawić materiał, by było to uczciwe wobec rodziny. Uznał, że skoro Whitney przez długie lata wszystkich okłamała, nie ma powodu, by teraz o tym milczeć.

Sama Whitney o sprawie nie poinformowała matki, gdyż wstydziła się tego, że padła ofiarą molestowania. Bała się także, że matka rozpęta piekło i będzie chciała pomścić swoje dzieci. Córkę Bobbi Kristinę Whitney Houston starała się chronić na każdym kroku i mieć zawsze przy sobie w obawie, że spotka ją coś podobnego.

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy