Reklama
Reklama

Mateusz Morawiecki nie będzie zachwycony! Jego siostrzeniec zaskoczył wyznaniem!

Siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego (53 l.) Franciszek Broda (18 l.) zaskoczył wyznaniem. Premierowi raczej się to nie spodoba...

O Franku zrobiło się głośno jakiś czas temu, gdy dokonał coming outu. 

18-latek jest aktywistą LGBT i mocno angażuje się w walkę o prawa mniejszości. 

Z pewnością nie jest to na rękę jego wujkowi, który ma o wiele bardzie konserwatywne poglądy. 

Ostatnio Franek zabrał głos w sprawie planów Ministerstwa Sprawiedliwości, które chce zakazać adopcji dzieci dzieci przez osoby, które nie zawarły związku małżeńskiego. 

Projekt określa, że dobro adoptowanego dziecka jest zapewnione wtedy, gdy trafia ono do małżeństwa. 

Osoby samotne nie mają zatem większych szans na adopcję. Oczywiście chodzi tutaj głównie o to, aby uniemożliwić parom jednopłciowym sprawowania opieki. 

Głos w sprawie niespodziewanie zabrał siostrzeniec premiera.

Reklama

***Zobacz także***

"Nie jest to na pewno ten czas, ale ja bym dążył do tego, żeby adopcja dzieci przez pary homoseksualne była oficjalnie dozwolona w Polsce" - deklaruje Franek w "Super Expressie". 

"Myślę też, że powinniśmy oswajać społeczeństwo z faktem, że są ludzie innej orientacji i oni też mają prawo do stworzenia szczęśliwej rodziny, a nie jeszcze bardziej dowalać osobom, którym w tym kraju i tak już jest ciężko" - tłumaczy przedstawiciel klanu Morawieckich, który nie ukrywa, że w przyszłości sam chciałby stworzyć dom dziecku, które jest skazane na przebywanie w bidulu. 

"Tak, będę dbał o dziecko wbrew temu, co sugeruje na przykład pani Kaja Godek twierdząca, że homoseksualiści chcą adoptować dzieci po to, żeby je wykorzystywać seksualnie. Ja wręcz przeciwnie, będę je chronił przed przemocą fizyczną, ale i psychiczną, stosowaną wobec osób LGBT przez prawicę" - podkreślił.

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama