Reklama
Reklama

Mateusz Król i Laura Breszka: Ona jest jego królową

Jako serialowy król Kazimierz wdaje się w romanse. Prywatnie aktor jest jednak wierny tylko jednej – Laurze.

Styczniowa sobota. Przed jednym z modnych warszawskich klubów pojawia się grupa młodych osób. Wszyscy przyszli celebrować 30. urodziny aktorki Laury Breszki znanej z serialu "Na Wspólnej". Jubilatce towarzyszy ukochany - Mateusz Król (29 l.) czyli odtwórca roli króla Kazimierza Wielkiego w historycznej produkcji TVP "Korona królów".

Choć praca na planie zabiera mu mnóstwo czasu, uprzedził produkcję, że ten weekend musi mieć wolny i spędzić go z Laurą. - Jestem szczęśliwie zakochany - mówi "Na żywo" aktor, a oczy błyszczą mu tak, że wiadomo, że te słowa płyną z głębi jego serca.

Reklama

Mateusz i Laura studiowali razem w łódzkiej Filmówce, ale uczucie połączyło ich później. - On zakochał się w jej błękitnych oczach i ognistym temperamencie. Rok temu zamieszkali razem - mówi informator "Na żywo".

Jak udało się dowiedzieć tygodnikowi, Laura powoli angażowała się w ten związek, gdyż, jako matka 8-letniej córeczki Lei, musi myśleć o jej potrzebach. Pięknej aktorce nie sprzyjało dotąd szczęście w zbudowaniu trwałej relacji.

- U boku Mateusza znalazła to, czego pragnęła - bezwarunkową miłość i poczucie bezpieczeństwa - twierdzi jej znajoma. Odkąd ukochany Breszki wygrał casting do historycznego serialu, zakochani mają jednak dla siebie mniej czasu.

Główna rola wymaga od Mateusza podporządkowania życia prywatnego pracy. Od wakacji całe dnie spędza na planie, trenuje jazdę konną, walkę na miecze. - W każdej wolnej chwili trenujemy, nawet w przerwach między zdjęciami - zdradza "Na żywo" Król.

Wojciech Pacyna, reżyser serialu, nie ukrywa, że jest zadowolony, iż to właśnie Mateusz trafił do obsady. - Wypróbowałem go w scenie z Wojciechem Żołądkowiczem i po kilku minutach wiedziałem, że mam króla i księcia litewskiego Vitautasa. Ten chłopak ma duży potencjał - przyznaje w rozmowie z nami.

Laura cieszy się z sukcesów ukochanego. Z zainteresowaniem śledzi wszystkie odcinki serialu, także te,w których jej partner romansuje z kolejnymi kobietami. Wynika to ze scenariusza, bo król Kazimierz Wielki miał cztery żony i liczne kochanki. Aktorka znalazła sposób, by praca nie zaszkodziła ich związkowi.

- Niewykluczone, że będę odwiedzać Mateusza na planie. Zamierzamy intensywnie wykorzystywać każdą minutę spędzaną razem - wyznaje "Na żywo".

Wszystko wskazuje na to, że tegoroczne lato para spędzi na zamku w Bobolicach, gdzie kręcona jest "Korona królów". Laura będzie mogła poczuć się jak królowa.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Laura Breszka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy