Reklama
Reklama

Mateusz Damięcki okazał wielkie serce!

Mateusz Damięcki (39 l.) pomaga dzieciakom w potrzebie w bardzo pomysłowy sposób. I zachęca innych.

Ostatnie miesiące sprawiły, że poznaliśmy nowe oblicze aktora. Przy okazji można stwierdzić, że nie bez powodu przed laty wcielił się w postać Cezarego Baryki w "Przedwiośniu" Filipa Bajona.

Dziadek Dobiesław, protoplasta słynnego aktorskiego rodu Damięckich, gdyby miał szczęście żyć, byłby z niego dumny. Tak jak dumny jest ojciec Mateusza - Maciej - i będzie synek Franek (2 l.). Dlaczego?

Ponad trzy miesiące temu aktor zaangażował się w zbiórkę niewyobrażalnej wręcz kwoty 9 mln zł! - by pomóc Kacperkowi Borucie cierpiącemu na SMA (rdzeniowy zanik mięśni). I udało się! Chłopiec już przyjął najdroższy lek świata i jest nadzieja, że będzie wiódł szczęśliwe życie.

Reklama

Ważna była szybkość zebrania niezbędnej kwoty, bowiem lek chłopiec musiał zażyć przed ukończeniem 2. roku życia. Tempo zbiórki wzrosło, gdy Mateusz na Facebooku ogłosił, że za każdą złotówkę wpłaconą na leczenie chłopca wykona jeden skok na skakance.

Dlaczego właśnie na skakance?

Przygotowywał się do roli Goldena w filmie "Furioza". - Odbywałem treningi skakankowe. Od tamtej pory stały się moją codziennością. Chciałem zachęcić ludzi do pomagania, a jednocześnie do dbania o własną kondycję - wyjaśnił.

Tak narodził się skakankowy #hophopchallenge. Chociaż świat stanął w miejscu, epidemia koronawirusa nie zatrzymała ani Mateusza Damięckiego, ani tysięcy darczyńców.

Dziś aktor skacze, by ratować następne dzieciaki. Zakłada skarbonki dla kolejnych małych pacjentów i zachęca innych, by pomagali.

Sam jest szczęśliwym ojcem Frania, który urodził się w styczniu 2018 roku.

Kiedy odwiedził 16-miesięcznego Kacpra w jego domu, mówił, że chłopcy są do siebie podobni. Wspólnie z żoną, choreografką i zastępczynią dyrektora ds. artystycznych w Teatrze Muzycznym w Poznaniu, mocno angażują się w pomoc charytatywną.

Paulina, za pośrednictwem profilu instagramowego Teatru Muzycznego w Poznaniu, zorganizowała koncert na rzecz Franka Kępy ze Szczecina. W wydarzeniu wzięli udział artyści z całej Polski.

O charytatywnym zaangażowaniu aktora mówi się dużo. I bardzo szanuje jego postawę, i emocjonalne podejście, takie ludzkie, jakby dotyczyło najbliższego członka rodziny.

Dlatego fani, ale też po prostu ludzie dobrej woli, chętnie wchodzą na jego Facebooka i Instagrama, gdzie aktor, który chroni prywatność - robi wyjątek i umieszcza zdjęcie żony i... główkę Frania.

Dlatego bacznym obserwatorom nie uszedł emocjonalny wpis na temat wydarzeń, które miały miejsce podczas ostatniego posiedzenia Sejmu.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Mateusz Damięcki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy