Reklama
Reklama

Mateusz Damięcki i Paulina Andrzejewska: Obyło się bez wyprowadzki!

Żona Mateusza Damięckiego (38 l.) dostała jakiś czas temu bardzo ciekawą propozycję pracy. Niestety, z dala od domu. Kobieta musiała podjąć bardzo trudną decyzję. Czy słuszną?

Wydaje się, że aktor u boku swojej drugiej żony ( z pierwszą rozwiódł się po ośmiu miesiącach) odnalazł prawdziwe szczęście. 

Prawie dwa lata temu na świat przyszło ich pierwsze wspólne dziecko. Damięcki stracił dla niego głowę...

"Syn jest genialnym ojcem. Wspaniale opiekuje się dzieckiem i świetnie z nim bawi. Tak planuje dzień, by spędzać z Frankiem każdą wolną chwilę" - zachwala Mateusza w "Twoim Imperium" mama. Jakiś czas temu sielanka w ich życiu została nieco zakłócona.

Choreografce zaproponowano posadę dyrektora artystycznego poznańskiego Teatru Muzycznego. Problemem okazała się oczywiście odległość od Warszawy. 

Reklama

Paulinie najwygodniej byłoby zapewne przeprowadzić się to Poznania, ale musiałaby wtedy zostawić półtorarocznego Franka i męża. Przeprowadzka do Wielkopolski też nie wchodziła w grę, bowiem Mateusz ma pracę w stolicy. 

Jak ostatecznie to rozwiązali?

"Małżonkowie długo się głowili, jak pogodzić jej aspiracje zawodowe z jego ojcowskim zaangażowaniem. Stanęło na tym, że Paulina Andrzejewska nie wyniosła się ze stolicy, lecz dojeżdża do Poznania" - donosi "Twoje Imperium". 

Czy związek na odległość nie skończy się dla nich źle? Mama aktora uspokaja...

"Żyją na walizkach, ale te podróże nie są dla nich w żaden sposób uciążliwe. Bo wyjazdy i rozłąka są na stałe wpisane w zawód artysty. Dla wielu osób może być to trudne do zrozumienia, ale dla naszej rodziny to codzienność" – tłumaczy w tygodniku Joanna Damięcka.

***


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Mateusz Damięcki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy