Reklama
Reklama

Maryla Rodowicz: Trudny rozwód piosenkarki

Rozwód Maryli Rodowicz (73 l.) miał przebiec szybko i bezkonfliktowo. Tymczasem końca tej historii nie widać.

W zeszłym tygodniu, gdy piosenkarka (sprawdź!) grała w tenisa w jednym z klubów, mąż odholował jej samochód na lawecie. Maryla była wstrząśnięta, podobno nie zdążyła nawet zabrać swoich rzeczy z bagażnika...

- Darł się na cały parking, że zabiera mi samochód. A dał mi go 5 lat temu na gwiazdkę. To bardzo przykra sytuacja. Widocznie chce wejść ze mną na wojenną ścieżkę i stąd ten publiczny cyrk - opowiadała dziennikarzom rozgoryczona Maryla Rodowicz.

Reklama

Jak dowiaduje się "Rewia", mąż miał prawo do auta, bo zarejestrował je na siebie. Piosenkarka jest rozżalona zachowaniem byłego ukochanego. Do tego małżonkowie nie mogą dogadać się w sprawach finansowych. W efekcie rozwód ciągnie się już od trzech lat...

Na szczęście piosenkarka nie jest sama. Ma wsparcie w dzieciach, a także w przyjaciółce, która jest dyrektorem w jednej z telewizji.

- Po awanturze o samochód radziła jej, żeby dała sobie spokój, nie prała brudów publicznie, bo to szkodzi jej wizerunkowi. Tłumaczyła, że jest zdolna, ludzie ją kochają i spokojnie sama sobie zarobi na samochód. Przyjaciółka zapewniła, że w jej stacji Maryla ma zawsze otwarte drzwi, jeśli chodzi o koncerty, w tym sylwestrowy - zdradza "Rewii" znajoma gwiazdy.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Taka pomoc wiele dla Maryli znaczy. Wcześniej przedmiotem sporu między małżonkami była kwestia utrzymania willi w Konstancinie. Gwiazda jest bardzo związana z domem i nie wyobraża sobie, że musiałaby go opuścić.

- Ma się nijak do hollywoodzkich rezydencji, gdzie jest 20 sypialni, basen, kort tenisowy, kino i trzy domki dla gości. Ale to dom moich marzeń, wydaje mi się, że mieszkam tu od zawsze, wyparłam z pamięci poprzednie mieszkania - powiedziała kiedyś o swoim miejscu na ziemi.

200-metrowa willa, otoczona ogrodem, wymaga jednak dużo pracy i ogromnych środków, nawet kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie. Jeszcze niedawno mąż zapewniał żonę, że po rozwodzie będzie pomagał jej utrzymać dom. Ale ostatnio znowu są w konflikcie.

- Po tej historii z samochodem Maryla nie czuje się już bezpiecznie i nie wie, co Andrzej jeszcze wymyśli. Ona boi się o dom. Dobrze, że chociaż ma przyjaciół - słyszymy. 

***

Zobacz więcej materiałów:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy