Reklama
Reklama

Martyna Wojciechowska to szczęściara! Ma wyrozumiałą córkę i kochającego partnera

Jeszcze niedawno Martyna Wojciechowska (41 l.) walczyła z poważną tropikalną chorobą. W lutym zmarł ojciec jej córeczki. Jednak ona wcale nie zwalnia tempa i wciąż ryzykuje. Niedawno znów miała wypadek. W trudnych chwilach może liczyć na wsparcie Marysi (8 l.) i ukochanego Michała.

Rozmowa, jaką musiała odbyć z 8-letnią Marysią w pod koniec lutego, była jedną z najtrudniejszych w jej życiu. 

- Patrzyłam w jej błękitne oczy, które mapo tacie, i zastanawiałam się, jak odpowiedzieć na pytanie, czy jeszcze kiedyś się spotkają - wspomina w rozmowie z "Twoim Stylem" Martyna Wojciechowska. 

27 lutego jej ukochana córeczka straciła ojca. 46-letni Jerzy Błaszczyk zmarł z powodu choroby nowotworowej. Dziewczynka poczuła się mniej bezpiecznie niż dotychczas. Nie chce teraz rozstawać się z mamą. Kiedy w maju Martyna miała lecieć na Florydę, mała po raz pierwszy powiedziała, że chce jechać razem z nią. 

Reklama

Teraz Marysia ma już tylko mamę. "Wyhamuj! Nie szarżuj!" - powtarzają Martynie bliscy. Szczególnie, że przez ostatnie miesiące walczyła z tajemniczą, tropikalną chorobą, która bardzo ją wycieńczyła. 

Niestety dziennikarce trudno zrezygnować z dalekich wypraw i uprawiania ekstremalnych sportów. Bez adrenaliny nie potrafi żyć. Lubi też szybką jazdę samochodem i motocyklowe rajdy. Kilka tygodni temu właśnie jadąc motocyklem, miała wypadek. Okazało się, że ma złamany obojczyk.

Z córką łączy ją wyjątkowa więź. Narodzin yMarysi Martyna i jej najbliżsi traktują w kategorii cudu. W czasie feralnego wypadku na Islandii dziennikarka miała złamaną kość łonową, wcześniej przeszła operację. Usłyszała od lekarzy, że praktycznie nie ma żadnych szans na zajście w ciążę. Gdy poczuła, że może być inaczej, zrobiła sobie aż siedem testów ciążowych. Nie mogła wprost uwierzyć, że jednak będzie mamą. 

- Siedziała i powtarzała: To niemożliwe, to niemożliwe - wspomina Joanna Wojciechowska, mama Martyny. 

Córeczkę kocha nad życie. Mimo rozmów i przygotowań, Marysia przeżywa każdy wyjazd mamy i bardzo się o nią martwi. Pod opieką dziadków czeka na telefon i rozmowę przez Skype'a. 

W jednym z wywiadów Wojciechowska zdradziła, co niegdyś powiedziało jej dziecko. Dziewczynka przyznała, że rozumie pasję mamy. Podobnie zresztą jak ukochany Martyny, z którym dziennikarka umawia się od jakiegoś czasu.

Z Michałem dzieli pasję do podróżowania. Ponadto mężczyzna jest ratownikiem medycznym GOPR i kocha góry, tak jak Wojciechowska. Lubi też wyzwania i ryzyko. W jednym z wywiadów opowiadał, że na wymarzony urlop uda się na misje do Afryki lub na Bliski Wschód.

W "Dobrym Tygodniu" opublikowano zdjęcie Martyny i Michała. Widać, że są ze sobą naprawdę szczęśliwi! 

***
Zobacz więcej materiałów z życia celebrytów

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Martyna Wojciechowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy