Reklama
Reklama

Martyna Wojciechowska ogłosiła radosną nowinę! Udało się!

Martyna Wojciechowska (45 l.) dawno nie była tak szczęśliwa...

Co sobie postanowi, to tak musi być – taką opinią Martyna Wojciechowska cieszy się w swojej macierzystej stacji TVN.

Prowadząca cykl „Kobieta na krańcu świata” udowadnia raz po raz, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych.

Właśnie udowodniła to kolejny raz. Niedawno znowu mogła odwiedzić w Tanzanii swoją adoptowaną córkę, chorą na albinizm Kabulę.  

Martyna poznała ją podczas nagrywania „Kobiety na krańcu świata”.

Głęboko poruszyła ją historia dziewczyny, która przeszła

w swoim życiu piekło. Gdy miała 14 lat, odrąbano jej rękę, bo – według tamtejszych szamanów – kości albinosów mają magiczną moc. 

Reklama

Bestialsko wykonuje się z nich różne eliksiry i amulety.

Pani Martyna opowiedziała historię skrzywdzonej Kabuli w swoim programie. Rząd Tanzanii miał pretensję, że w ten sposób nagłaśnia problem okaleczanych brutalnie albinosów. 

Po jedenastu pobytach dziennikarki w Tanzanii uznał jej działalność za wywrotową i wciągnął na czarną listę. 

"Nie mam wjazdu i nie mam pozwolenia, żeby tam pracować jako dziennikarz" – żaliła się Martyna. 

Nie przestała jednak wierzyć, że rząd cofnie kiedyś swoją decyzję. Wielkie marzenie właśnie się spełniło. 

Niedawno podróżniczka znowu towarzyszyła adoptowanej córce w zakończeniu roku szkolnego. 

Była szczęśliwa, że może znów być w Tanzanii.

"Kocham ten kraj, bo to jest mój drugi dom" – mówi gwiazda.

Będzie tam wracać nie raz. Kabula i inni szukający pomocy albinosi czekają!

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Martyna Wojciechowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy