Reklama
Reklama

Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski: Kolejne problemy w związku

Ona kocha miasto, on woli wieś. W dodatku dużo pracują i nie mają dla siebie czasu. Czy znajdą kompromis?

Zachowujemy dużą autonomię, nie pracujemy razem. Połączenie naszych kalendarzy to prawdziwa ekwilibrystyka. To jest bardzo kłopotliwe, często się mijamy - wyznał niedawno ze smutkiem Przemysław Kossakowski (47).

Oboje spełniają się zawodowo i często wyjeżdżają. Martyna Wojciechowska (44) kręci kolejne odcinki podróżniczego cyklu "Kobieta na krańcu świata". Ostatnie dni spędziła w Jerozolimie. Przemek realizuje trzeci sezon programu "Wtajemniczenie".

Niedawno odwiedził Indie, ale nie turystyczne atrakcje kraju, tylko miejsca, które wymagają prawdziwej odwagi, m.in. mroczną, podziemną Kalkutę.

Tak intensywne życie zawodowe powoduje, że mają bardzo mało czasu dla siebie, na romantyczne kolacje przy świecach, wypad do kina lub na koncert. Rozmowa przez telefon satelitarny czy wiadomość SMS nie zastąpią prawdziwej bliskości, spojrzenia w oczy, przytulenia.

Reklama

Czytaj dalej na następnej stronie...

Martyna ma też inny powód do obaw. Choć sama nie stroni od ekstremalnych doznań, drży o ukochanego, który lubi ryzyko. Przemek mówi o sobie, że ma "czarcią zapadkę w mózgu". W swoim programie robi niebezpieczne, wręcz głupie rzeczy, np. biega nago po mroźnej, syberyjskiej wiosce, poddawał się szamańskim obrzędom. Nie do końca zdaje sobie sprawę z zagrożeń. Do tej pory wychodził cało ze wszystkich opresji.

- Zastanawiam, kiedy mi się wyczerpie ten limit szczęścia - śmieje się dziennikarz. Martyna i Przemek mają też odmienne podejście do Warszawy. Choć zamieszkał z ukochaną w stolicy, zgiełk wielkiego miasta go drażni. Ostatnio zamieścił na Instagramie zdjęcie w samochodzie, jak stoi w korku.

- Warszawskie zatory drogowe. Po doświadczeniu Kalkuty wiem, że może być gorzej, ale to nie znaczy, że tęskniłem - napisał z przekąsem. Przemek najchętniej ucieka na ukochaną wieś. Przez wiele lat tam mieszkał. Sprzedał swoje lokum w mieście i kupił dom na Podlasiu. Urządził w nim pracownię, malował obrazy.

Potem go sprzedał, ale pozostał mu sentyment do miejscowych klimatów. Dlatego dwa lata temu znowu szukał w okolicy siedliska i wynajął je. - To raczej chata w środku lasu, nie ma prądu, nie ma wody, trzeba ją czerpać ze studni - wyjaśnia.

W takich spartańskich warunkach ładuje akumulatory, odzyskuje równowagę. - Dobrze się wraca na Podlasie. Nawet na chwilę. Po powietrze i spokój. Często ta chwila czyni cuda - mówi Przemek. Ceni życie blisko natury, niespieszność, podziwia wielką serdeczność miejscowych ludzi. Szefowa Kossakowskiego z TVN mówi o nim "człowiek wsi". Tymczasem Martyna to jedynaczka, na którą chuchano i dmuchano.
Czytaj dalej na następnej stronie...

W stolicy czuje się jak ryba w wodzie. Podróżniczka nie może sobie pozwolić na zaszycie się w głuszy. Jako mama 11-letniej Marysi musi się troszczyć o jej edukację. W Warszawie ma też ukochanych rodziców, z którymi jest blisko związana. Wojciechowska obdarzona jest silną, dominującą osobowością. To nie jest łatwe dla mężczyzny.

Tężyzny fizycznej też jej nie brakuje. Kiedyś Przemek zamieścił w internecie zdjęcie, na którym leży przewrócony i przyduszony przez Martynę. - Słaba płeć. Dekonstrukcja mitu - napisał przewrotnie.

Podróżniczka doskonale sobie radzi w świecie show-biznesu. Ma duże doświadczenie, umie dbać o wizerunek. Wie też, jak postępować z paparazzi i zbyt nachalnymi dziennikarzami. Przemka natomiast drażni blask reflektorów. Mimo, że już kilka lat pracuje w telewizji, dopadają go wątpliwości. Miewa dołki i kryzysy. Denerwuje go blichtr świata pełnego sztucznych uśmiechów i fałszywych przyjaźni. Czasem czuje się zagubiony.

Od kiedy jest z Martyną, ten szum medialny wokół jego osoby jest jeszcze większy. Musi to jakoś odreagować. Ma dwa sposoby. Jeden to ucieczka na Podlasie. Drugi: intensywne uprawianie sportu. Ćwiczy jujutsu, japońską sztukę walki. Regularne treningi pomagają mu oczyścić umysł i zmniejszyć stres. Jednak marzy o powrocie na wieś. Próbuje rozmawiać z Martyną, namówić ją na przeprowadzkę. Ale nie będzie to łatwe, jej córka ma tu szkołę. By ocalić miłość, muszą jednak znaleźć kompromis.***

Zobacz więcej materiałów:

Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy