Reklama
Reklama

Margaret trafiła na dywanik po pierwszym odcinku "The Voice of Poland"!? "Mogę odejść"

Czy Margaret (28 l.) po pierwszym odcinku na żywo programu "The Voice of Poland" trafiła na dywanik i dostała reprymendę od producentów show? Mamy komentarz gwiazdy.

Gdy Małgosia Jamroży niespodziewanie dołączyła do składu jurorskiego programu "The Voice of Poland", wszyscy byli zachwyceni jej charyzmą. Czar prysł po pierwszym odcinku na żywo, gdy kilka razy sprawiała wrażenie nieobecnej i rozkojarzonej. Do tego miała problemy z poprawnym formułowaniem zdań.

Po programie pojawiły się plotki, że została wezwana na rozmowę do twórców show i pouczona, by bardziej przykładać się do swoich wypowiedzi i dawać z siebie więcej energii. 

Poprosiliśmy Margaret (posłuchaj nowej piosenki!) o skomentowanie tych rewelacji. Nie kryła zaskoczenia!

- Nie! Nie zostałam wezwana na żaden dywanik. Myślałam, że już nie będę wzywana na dywaniki. Prawda jest taka, że nie jestem, bo stanowię sama o sobie. Jeśli się komuś nie podoba, jaka jestem tutaj, to ja rozumiem i mogę stąd odejść. Luz - słyszymy. 

Reklama

- Nie było żadnego dywaniku. Nikt nie mówił co mam robić i jaka mam być. Miałam taką wątpliwość, że będę musiała jakaś tam być, że będę musiała się w jakieś tam ramy wpasowywać. A ja jak mam się wpasować w jakąś ramę, to później wychodzi źle dla wszystkich - powiedziała nam Margaret. 

Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że artystka prowadzi już rozmowy na temat udziału w kolejnej edycji programu. 

Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej: 


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Margaret | "The Voice of Poland"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy