Reklama
Reklama

Marcin Prokop: Będzie ślub?

Marcin Prokop (34 l.) - niepokorny duch, bywalec bankietów, zatwardziały kawaler i tata Zosi, o ślubie z jej mamą, Marią Prażuch (32 l.), dotąd nie chciał słyszeć. Ostatnio jednak coś się zmieniło...

Znany dziennikarz przeszedł sporą metamorfozę. Kto za nią stoi?

- Marcina znam od wielu lat. Kiedyś wystarczyło hasło: "Koledzy czekają"! Rzucał wszystko i pędził na spotkanie, by oddać się uciechom - opowiada jego przyjaciel.

- Miałem okresy, kiedy szukałem różnych podniet i emocji, jednak to nigdy do niczego pozytywnego nie prowadziło - wspomina.

- Teraz jestem monogamicznym długodystansowcem i to nie tylko w relacjach z kobietami, ale też z przyjaciółmi.

Za zmianami w życiu Prokopa stoi Szymon Hołownia (34 l.), jego kolega z TVN-u, z którym od 2008 roku tworzy duet w show "Mam talent". Wydawać by się mogło, że Marcin, jak sam o sobie mówi, to "rozbrykany Dyzio, który swobodnie skacze przez życie i bezbożnie figluje w telewizjach śniadaniowych", a Szymon to poważny publicysta katolicki. Pozory mylą...

Reklama

- Mamy ze sobą wiele wspólnego, podobne doświadczenia, poczucie, że rzeczywistość aktualnie obowiązująca to nie jest teatr - mówi Prokop o relacji z Szymonem, który miał duży wpływ na zmianę jego poglądów.

- Dzięki niemu zweryfikowałem na przykład swój stosunek do kościoła. Nie mówię, że nagle stałem się gorliwym katolikiem, który co niedziela siedzi przed ołtarzem, ale przynajmniej pozbyłem się niechęci, którą przez lata żywiłem wobec sutanny - tłumaczy.

Może teraz, gdy dawne urazy wobec instytucji kościoła minęły, Szymon namówi Marcina na ślub kościelny z jego życiową partnerką? Maria, której Marcin oświadczał się aż trzy razy, czeka na ten moment już siódmy rok.

B. S.

(nr 50/51)

Na Żywo
Dowiedz się więcej na temat: ślub | związek | Marcin Prokop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama