Reklama
Reklama

Marcin Miller dorabia do pensji! Nie uwierzycie, w jakiej branży!

Marcin Miller (51 l.) nie ma zamiaru czekać z rozłożonymi rękami na koniec pandemii i powrót koncertów!

Lider zespołu „Boys” (sprawdź!) ma żyłkę do interesów. Dzięki rozsądnemu ulokowaniu pieniędzy nie musi się teraz martwić o chwilowy brak koncertów. 

Nie oznacza to jednak, że ma zamiar bezczynnie czekać na odmrożenie gospodarki. Postanowił cały czas inwestować i zarabiać. W tym celu kupił koparko-ładowarkę. 

„Kupiłem koparkę, zatem budowlanka już idzie… Rozpoczynam wynajem sprzętu remontowo-budowlanego itp. Wiedziałem, że z muzyki kiedyś może być ciężko wyżyć, więc zaczęliśmy z żoną inwestować w inne sprawy. Teraz wielu artystom, a także i mnie, ucięło się. Na szczęście zawsze byłem zapobiegawczy, więc nie narzekam” – wyznał w rozmowie z „Super Expressem” i dodał, że na czarną godzinę ma odłożone sporo pieniędzy. 

Reklama

Zaznaczył także, że jest zadowolony ze swoich umów, dzięki którym może liczyć na wysokie tantiemy.

„Jest z czego żyć. Zapracowałem sobie na to, że teraz takie stowarzyszenie jak ZAiKS, którego jestem członkiem, co jakiś czas wypłaca mi całkiem w porządku tantiemy” – przyznał. 


Sam Miller doskonale zna wartość pieniądza. W jego życiu nie zawsze było kolorowo, bowiem przed laty zmagał się z bezrobociem, mając już dużą rodzinę na utrzymaniu. 

To właśnie dlatego, jak tylko udało mu odbić się od dna, zaczął rozsądnie lokować swój kapitał i odkładać, dzięki czemu dziś ze spokojem patrzy w przyszłość.

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Miller
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama