Reklama
Reklama

Marcin Gortat nie może narzekać na brak pieniędzy! Alicja wręcz przeciwnie

Czy Alicja Bachleda Curuś (34 l.) może liczyć na wsparcie ukochanego? Nawet w kwestiach finansowych?

Aktorka i Marcin Gortat (33 l.) są ze sobą od niedawna, ale już uchodzą za parę niemalże idealną. Podczas wakacyjnej wizyty w Polsce pierwszy raz pokazali się publicznie razem. Tym samym potwierdzili plotki o ich związku i już nie chcą ukrywać swojej miłości.

Wszyscy kibicują zakochanym, zwłaszcza że Alicja nie miała nadzwyczajnego szczęścia w miłości. Po nieudanym związku z Colinem Farrellem (41 l.), z którym ma synka Henry’ego Tadeusza (7 l.), jakoś nie mogła ułożyć sobie życia z nikim innym. 

Reklama

Aż do teraz, kiedy w jej życiu pojawił się koszykarz. Samotna matka może teraz liczyć na pomoc ukochanego. Sportowiec słynie z tego, że jest uważany za dżentelmena. W dodatku niejednokrotnie pokazał, że ma bardzo dobre serce, wspierając, a nawet inicjując różne akcje charytatywne.

Nie jest też tajemnicą, że Marcin nie narzeka na zarobki. Za pięcioletni kontrakt z drużyną Washington Wizards otrzymał kwotę 60 milionów dolarów. 

Alicja zaś od kilku lat już nie grywa ważnych ról, a koszty życia w Kalifornii są niemałe. W dodatku to właśnie tam musi utrzymywać i spłacać dom, który kupiła. Jak podaje tabloid "Super Express", aby go nabyć, musiała ponoć zaciągnąć pożyczkę w City National Bank na sumę wysokości blisko 900 tysięcy dolarów.

Teraz, kiedy zarobki Ali nie są oszałamiające, ciężko jej spłacać kredyt. Jeżeli wierzyć w zapewnienia tabloidu, celebrytka może liczyć na ukochanego w każdej sytuacji, nawet w razie kłopotów finansowych. 

Oby plotki pozostały tylko pomówieniami i Bachleda-Curuś nie będzie musiała korzystać z dodatkowej pomocy Gortata. 


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Bachleda-Curuś | Marcin Gortat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy