Reklama
Reklama

Marcelina Zawadzka cała w nerwach!

Ostatnio życie nie szczędzi jej ciosów. Niedawno Marcelina Zawadzka (28 l.) rozstała się z Mikołajem Roznerskim (33 l.), a teraz to...

Wszyscy, którzy z nią pracują, wiedzą, że jest pogodną osobą, a uśmiech nie schodzi z jej twarzy nawet w stresujących momentach.

Jednak ostatnio prowadząca „Pytania na śniadanie” Marcelina Zawadzka nie ukrywa, że jest przygnębiona.

Wszystko przez chorobę bliskiego członka rodziny.

"Chciałabym ucałować i pozdrowić moją babcię, która leży w szpitalu. Dużo sił, babciu wiem, że mnie oglądasz. Przepraszam, że to teraz akurat mówię na antenie, ale wiesz, jak bardzo cię kocham. Już niedługo twoje 92. urodziny. Mam nadzieję, że wyjdziesz ze szpitala" – powiedziała podczas porannego programu TVP2.

Reklama

Z seniorką rodu, mającą kłopoty z sercem, wnuczkę łączy wyjątkowa więź. 

"Mieszkałyśmy w domu bardzo kobiecym. Ja, moje siostry, mama i babcia. To babcia zawsze rządziła w kuchni, ja byłam specjalistką od zmywania" – mówiła w rozmowie z „Na żywo” Marcelina.

Ci, którzy dobrze znają prezenterkę, wiedzą, że starała się często odwiedzać babcię mieszkającą w Malborku. I nie miała przed nią żadnych tajemnic.

Gdy niedawno rozpadł się związek Zawadzkiej z Mikołajem Roznerskim, jej babcia dowiedziała się o tym jako pierwsza. 

Jak udało się dowiedzieć "Na Żywo", na wieść o problemach Marceliny jej były partner zaoferował jej swoją pomoc. 

"Choć się rozstali, Mikołaj ma do niej nadal duży sentyment. Martwią go jej kłopoty " – twierdzi jego znajoma.

Czyżby była jeszcze szansa, że do siebie wrócą?

***


Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Marcelina Zawadzka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy