Reklama
Reklama

Malinowska o Rutowicz

Karolina Malinowska (26 l.), była uczestniczka show "Gwiazdy tańczą na lodzie", nie ma najlepszego zdania o Jolancie Rutowicz: "Potrafi być bardzo miła, ale tylko wtedy, kiedy czegoś od ciebie potrzebuje".

Była modelka w wywiadzie dla Gali, postanowiła opowiedzieć nie tylko o koleżance z lodowiska, ale również przybliżyć, jak wyglądało jej dzieciństwo. Wychowywała się bez ojca...

"Nigdy go nie miałam. Niewiele pamiętam i są to bardzo złe wspomnienia. Miałam dziewięć lat, a mój brat siedem, kiedy mama z nami uciekła. Byliśmy zachwyceni, po prostu szczęśliwi, że nie musimy tam wracać (...). Moje dzieciństwo, mimo że biedne, było bardzo szczęśliwe, dzięki mamie i babci".

Zapytana, czy chciałaby nawiązać kontakt ze swoim ojcem, zaprzecza: "Przepraszam bardzo, miałam dziewięć lat i nie muszę siedzieć i myśleć, czy z nim nawiązać kontakt. To jest obowiązek rodzica, nie dziecka".

Reklama

"Teraz jestem dorosła, mam swoje życie i nie ma w nim miejsca dla tego pana. Dla mnie to jest tak, jakbyśmy rozmawiały o jakimś UFO. Ja nie znam ojca, to obcy człowiek. Mama nigdy nam nie zabraniała kontaktu z nim, zawsze przypominała, że ojciec ma urodziny, pytała, czy chcemy zadzwonić, pojechać. Nigdy nie chcieliśmy".

Po biedzie, której doświadczyła w dzieciństwie, pozostała jej umiejętność oszczędzania: "Nie zarabiam jakichś ogromnych sum, ale zawsze staram się coś odłożyć. Nie wyobrażam sobie inaczej. Olivier też oszczędza".

Karolina Malinowska od pięciu lat jest żoną prezentera Oliviera Janiaka.

Gala
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama