Reklama
Reklama

Małgorzata Rozenek-Majdan już planuje przyszłość syna! Nie traci czasu!

Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan długo czekali na synka. Kiedy jest już na świecie, oni nie tracą czasu i już planują jego przyszłość!

"To najszczęśliwszy dzień mojego życia! Dzisiaj o godzinie 6.35 urodził się nasz piękny synek. Jest silny, zdrowy i bardzo waleczny!" - tak przywitał pierworodnego jej wzruszony mąż, Radosław Majdan (48 l.). 

Ona sama, dzień później, dodała: 

"Do Stasia i Tadzia dołączył Heniuś. Mały cud (...) zmienił nasz świat, a mnie i Radosława napełnił wielką wdzięcznością i miłością". 

Narodzinom tego malucha kibicowała cała Polska. Para, która zawarła małżeństwo cztery lata temu, bardzo długo starała się o powiększenie rodziny. Gwiazda (42 l.) nie ukrywała, że po kilku nieudanych próbach zapłodnienia in-vitro tracą nadzieję i rozpatrują adopcję. 

Reklama

I wtedy... udało się! A w środę 10 czerwca w stołecznej, prywatnej klinice, po porodzie przez cesarskie cięcie, nastąpił szczęśliwy finał. Potomek gwiazdy, jak tata - sportowiec, już w chwili narodzin zaprezentował doskonałą formę! Ważył 3,9 kg i mierzył 58 cm. 

"Przed wami Henio" - pochwalił się w sieci dumny tata. 

Być może jedną z przesłanek przy wyborze imienia była data narodzin malucha. 10 czerwca przypadają imieny Henryka. A imię, pochodzenia germańskiego, oznacza kogoś potężnego i mocnego. 

I taki musi być, bo jego mama napisała na Instagramie tajemniczo: 

"Przez naszych lekarzy nazywany Henrykiem Walecznym, kiedyś Wam opowiem dlaczego". 

Teraz jego rodzice są przeszczęśliwi. A najbardziej, poza samą mamą, jej mąż. Uczcił już tę chwilę "pępkowym" z kolegami. Jeden z nich zdradził, że "twardziel rozpływa się nad zdjęciami maluszka". 

Bo podczas, gdy ona ma już dwóch synów z poprzedniego małżeństwa, z Jackiem Rozenkiem (51 l.), to były bramkarz reprezentacji Polski debiutuje w roli taty! Nie ma wątpliwości, że świetnie się w niej sprawdzi. 

"Jest niezwykle opiekuńczy! Radosław chce być aktywnym tatą, będę miała w nim duże wsparcie" - Małgosia w rozmowie ze "Światem i ludzie" nie miała żadnych wątpliwości. 

A on sam niedługo po narodzinach chłopca, stwierdził: 

"Snuję już co do niego plany treningowe". 

Nie jest to niespodzianką. Jeszcze przed rozwiązaniem pani Małgorzata opowiedziała tygodnikowi o rozmowie podczas badania usg: 

"Zobaczyliśmy na ekranie, jak syn trzyma przy buzi dłoń z szeroko rozpostartymi paluszkami. Radosław zauważył: 'O, jaki ma szeroki rozstaw palców. Dobrze, to idealnie dla bramkarza'. 'A może pianista?', zapytałam. A Radosław na to: 'Może być'. Oczywiście na razie są to tylko żarty, ale kto wie...". 

Dziś już za to wiadomo, że celebrytka poza mężem ma jeszcze całą grupę wsparcia w opiece nad maluchem. Jej synowie Stanisław (14 l.) i Tadeusz (10 l.) nie mogli doczekać się braciszka i teraz nie odstępują go na krok! Także jej rodzice i teściowie chętnie pomogą przy wnusiu. 

Gwiazda wie, że jeśli za jakiś czas będzie chciała wrócić do pracy, ma kto ją zastąpić. Ale nie to jest teraz dla niej najważniejsze. Tak długo czekała na tę chwilę, że nigdzie się nie spieszy. 

Jeszcze przed wybuchem pandemii zdradziła, że być może wróci do pracy późną jesienią. Teraz jej najważniejszy projekt, to... projekt Henio!

***

Zobacz więcej materiałów wideo: 

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Rozenek | Radosław Majdan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy