Reklama
Reklama

Małgorzata Kożuchowska "jest strzępkiem nerwów"!

Gdy kilkanaście miesięcy temu Małgorzata Kożuchowska odebrała telefon od producentki Doroty Kośmickiej-Gacke z propozycją głównej roli w nowym serialu „Druga szansa”, była przeszczęśliwa.

Usłyszała, że scenariusz jest pisany specjalnie dla niej, a zagra barwną postać kobiety sukcesu, która traci wszystko i w wieku 40 lat zaczyna życie od nowa.

Otrzymanie tak wyrazistej roli jest marzeniem, na którego spełnienie większość aktorów czeka latami.

"Małgosia, choć już i tak zajęta zawodowo, pracująca na planie 'Rodzinki. pl', udzielająca się w reklamach i fundacjach charytatywnych, z zapałem rzuciła się w wir pracy.

Reklama

Przekonała męża, że takiej szansy nie może zmarnować. Bartek, prowadzący własną firmę, zgodził się na czas kręcenia serialu przejąć większą część obowiązków nad ich synkiem Jasiem, który skończył 15 miesięcy" - zdradza „Na Żywo” znajoma aktorki.

Dla tej roli poświęciła wiele

Nowy serial kręcony był w ogromnym tempie, od 3 listopada do 21 grudnia 2015 r. Praca na planie trwała nawet po kilkanaście godzin, więc Małgosia, mająca najwięcej scen i ogrom tekstu do opanowania, w domu bywała gościem.

"W tym czasie Bartkowi w opiece nad synkiem pomagała teściowa" – twierdzi osoba z otoczenia rodziny.

Dodaje, że gdy aktorka wracała do domu, jej synek zwykle już spał. 

"Małgosia po raz pierwszy w życiu miała wrażenie, że praca odbiera jej coś ważnego. Czuła wyrzuty sumienia, że tak niewiele ma czasu dla dziecka" - opowiada znajoma gwiazdy.

Czytaj więcej na kolejnej stronie...

Choć na planie aktorka dawała z siebie wszystko, obawia się, że serial nie odniesie sukcesu i całe odium spadnie na nią - promocję „Drugiej szansy” TVN oparł bowiem wyłącznie na jej nazwisku.

W zwiastunach nadawanych od tygodni pojawia się głównie jej twarz. A przecież w serialu grają także inni równie zdolni aktorzy, m.in.: Tamara Arciuch, Maja Ostaszewska, Magdalena Boczarska, Rafał Królikowski.

Ale to Małgorzata otworzyła prezentację wiosennej ramówki TVN-u, a dyrektor programowy stacji Edward Miszczak wychwalał ją pod niebiosa:

"Kożuchowska jest dzisiaj w najlepszym okresie swojej aktywności. Dla TVN-u to zaszczyt, że ona z nami pracuje” - mówił.

Podczas imprezy aktorka była najbardziej oblegana przez dziennikarzy, którzy ustawili się do niej w długiej kolejce po wywiady.

Czytaj więcej na kolejnej stronie...

"Ona czuje ogromne brzemię odpowiedzialności za losy serialu. Jest strzępkiem nerwów, bo nie ma pewności, czy produkcja spodoba się widzom.

Wie, że jeśli 'Druga szansa' okaże się klapą, ona swojej drugiej szansy w serialach TVN-u może już nie dostać" – kwituje informator.

Aktorka obawia się, by „Druga szansa” nie powieliła losów poprzedniej produkcji TVN-u – serialu „Aż po sufit”.

Choć zagrali w nim znakomici aktorzy: Edyta Olszówka i Cezary Pazura, serial szybko spadł z anteny, bo miał zbyt małą widownię.

Na Olszówkę, ale głównie na Pazurę, spadła ostra krytyka.

Ale niepowodzenie serialu może pozbawić oboje pracy na długi czas.

Mąż podnosi ją na duchu

Ze swoich obaw i lęków Małgosia zwierza się niewielu osobom. Jej powiernikiem jest głównie mąż.

"Bartek przekonuje ją, że 'Druga szansa' będzie wielkim hitem kręconym przez lata, tak jak 'M jak miłość', w którym grała i 'Rodzinka.pl', której jest gwiazdą" - zdradza źródło gazety.

Będziecie oglądać?

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Kożuchowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy