Reklama
Reklama

Maja Plich w szpitalu! Krzysztof Rutkowski cały w nerwach!

Maja Plich, narzeczona Krzysztofa Rutkowskiego (56 l.), trafiła do szpitala. Powodem był silny ból głowy, który nie pozwalał jej normalnie funkcjonować.

Od kilku dni Krzysztof Rutkowski ma duże powody do zmartwień. Jego narzeczona trafiła bowiem do szpitala, gdzie poddawana jest szczegółowym badaniom. Lekarze na razie nie są w stanie powiedzieć, co powoduje u niej silny ból głowy, który nie pozwala jej normalnie funkcjonować.

Maja Plich trafiła do warszawskiego szpitala tuż po tym, jak zasłabła. Jak sama tłumaczy na łamach "Faktu", ostatnio miała wiele powodów do stresu. Wszystko przez akcję, którą wraz z mężem prowadziła na Węgrzech.

"Od tygodni spałam po 2-3 godziny na dobę. Ostatniej nocy przed atakiem przespałam może 40 minut. Dostaliśmy informację o porwaniu dzieci przez Węgra. W nocy wyjazd, żeby rano być w Budapeszcie. Cały dzień pracy w 45-stopniowym upale. Szukałam dzieci, kontaktowałam się z konsulem, z policją. Kolejna noc to powrót do Łodzi (...). I stało się. Dostałam ataku" - opowiada w rozmowie z tabloidem narzeczona Rutkowskiego.

Reklama

Lekarze od razu zajęli się Mają. Wykonano u niej szczegółowe badania. Jednak na razie nikt nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, co powoduje u niej tak okrutne bóle głowy.

Jedno jest pewne: Maja bardzo cierpi, ale na szczęście przy jej łóżku czuwa ukochany, który drży o jej zdrowie i życie.

"Kiedy człowiek zachoruje, perspektywa nagle się zmienia. Najważniejsze sprawy schodzą na dalszy plan. Żeby tylko nie bolało" - skarży się w tabloidzie kobieta Rutkowskiego.

Mamy nadzieję, że już niedługo narzeczona Krzysztofa wróci do domu i zapomni o trudnych przeżyciach ze szpitala.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maja Plich | Krzysztof Rutkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy