Maja pęknie z zazdrości?
Telewizyjna kariera Mai Sablewskiej skończyła się równie szybko, jak się zaczęła. A Edyta Górniak właśnie dostała lukratywną propozycję od szefów telewizyjnej Dwójki...
Maja Sablewska i Edyta Górniak zakończyły swoją zawodową współpracę w atmosferze skandalu. Po rozstaniu Edyta wielokrotnie zarzucała swojej menedżerce, że ta bardziej niż o interesy swojej gwiazdy dbała o rozwój własnej kariery.
Wiadomość, że to Maja, a nie ona, zasiądzie w jurorskim fotelu w programie "X Factor", przelała czarę goryczy. Edyta uznała, że to ostateczny dowód na to, iż Maja nie jest lojalna i zamiast negocjować jej kontrakty, sama stara się zabłysnąć w mediach.
Wystarczył jednak rok, by sytuacja zupełnie się odwróciła. TVN nie przedłużył z Mają umowy na kolejną edycję talent-show. Za to o Edytę zabiegają producenci dwójkowej "Bitwy na głosy"...
"Fakt" podaje, że za udział w programie wokalistka miałaby dostać aż 350 tysięcy złotych!
Gwiazda nie podjęła jeszcze decyzji. Wiadomo, że w tym momencie najważniejsza jest dla niej praca nad nową płytą. Ale okrągła sumka na pewno kusi...