Reklama
Reklama

Magdalena Cielecka: Zaskakujące wieści o jej nowym związku! Tak szybko?

Magdalena Cielecka (47 l.) ma niezwykle bogate doświadczenia, jeśli chodzi o życie uczuciowe. Aktorka wciąż nie znalazła tego jedynego, z którym chciałaby spędzić resztę życia, ale nie traci nadziei na prawdziwą miłość. Ostatnio wiele mówiło się o jej związku z młodszym o szesnaście lat Bartoszem Gelnerem (31 l.). Para była ze sobą bardzo szczęśliwa, ale ostatnio plotkuje się o ich pierwszym poważnym kryzysie. Wiadomo, z czego wynika!

Długie rozmowy, wzajemna fascynacja. Tak wyglądały początki relacji Magdaleny Cieleckiej i Bartosza Gelnera. Aktorzy zaczęli spotykać się przed rokiem i na początku świata poza sobą nie widzieli. A dzielące ich 16 lat tylko dodawało pikanterii ich miłości. 

Wygląda na to, że ten czas mija... Jak dowiaduje się "Na żywo", w szczęście pary zaczęła wkradać się niepewność a nawet rozczarowanie. 

"Coraz częściej pojawiają się między nimi różnice zdań. Wydaje się, że mają inne oczekiwania wobec związku. Magda liczyła, że będzie to głębokie, pełne uczucie. Ale Bartek chyba traktował je nieco mniej poważnie" - zdradza w rozmowie z "Na żywo" znajoma aktorów. 

Reklama

Poznali się ponad sześć lat temu w Teatrze Nowym. Ale zbliżyli się do siebie dopiero po jej rozstaniu z Davidem Wajntraubem w 2018 r. Pojawiło się zauroczenie. Starali się ukrywać tę bliskość. Kiedy wyjechali podczas ostatnich wakacji do Grecji, publikowali zdjęcia sugerujące, że są tam osobno. Jednak wszystko stało się jasne, gdy w sierpniu 2019 r. pojawili się wspólnie na weselu Zofii Zborowskiej i Andrzeja Wrony. 

Wyglądali wówczas na szczęśliwych i zakochanych. Ale rzeczywistość bywa mniej romantyczna.

"Rozstanie Magdy i Bartka jest bardzo możliwe. Wiek w związku chyba jednak ma znaczenie. Po prostu ludzie doceniają inne rzeczy na różnych etapach życia" - wyjawia "Na żywo" znajoma Magdaleny. 

Aktorka wie, że jest trudnym partnerem w miłości. Po traumatycznych doświadczeniach dzieciństwa w cieniu choroby alkoholowej ojca, musiała wypracować w sobie mechanizm obronny. 

"Mówią, że jestem wyzwaniem, ale warto się pomęczyć" - wyznała otwarcie. 

***
Czytaj więcej na następnej stronie:

Dlatego wybierała silnych mężczyzn. Przez kilka lat związana była z Andrzejem Chyrą. Ich miłość, jak ogień i woda, doprowadziła w końcu do burzliwego rozstania. Potem zauroczona była Łukaszem Garlickim. Szybko jednak uznała, że to źle ulokowane uczucie. Podczas długiego majowego weekendu w 2013 r. wyjechała do Tel Awiwu. Tam właśnie poznała Davida Wajntrauba. Był przewodnikiem. I zakochał się w Magdzie od pierwszego wejrzenia. Ona także uległa jego urokowi. Dla niej sfinalizował rozwód z żoną i przeprowadził się do Warszawy. 

Wydawało się wówczas, że po latach uczuciowych porażek Cielecka wreszcie trafiła na mężczyznę, z którym będzie mogła spędzić resztę życia. I tak przez pewien czas faktycznie było.

Niestety, częste biznesowe wyjazdy Davida sprawiły, że związek stawał się relacją na odległość. Poznawał wówczas inne, atrakcyjne kobiety, co zaczęło być powodem konfliktów. 

Okazało się, że jest też inna poważna przyczyna. Wajntraub cierpiał na syndrom stresu bojowego, efekt trudnej służby w izraelskiej armii. Wszystko to sprawiło, że po pięciu latach uczucie się wypaliło. Wkrótce potem Magdalena zbliżyła się z Bartoszem. 

"Może to brutalnie zabrzmi, ale kiedy dwoje ludzi przestaje dawać sobie nawzajem to, co ważne, to trzeba umieć podziękować sobie za wspólnie spędzony czas" - stwierdziła Magdalena w wywiadzie. 

Czyżby jej słowa miały znów okazać się prorocze?

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Cielecka | Bartosz Gelner
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy