Reklama
Reklama

Madonna nie rozmawia z bratem

Kiedyś byli nierozłączni. Dziś nie kontaktują się ze sobą...

Madonna (54 l.) i o trzy lata młodszy Christopher po stracie matki, która zmarła na raka, czuli się niewolnikami w domu ojca i jego nowej żony. Pierwsza zbuntowała się piosenkarka. To ona wprowadziła brata w dorosłość - dała jointa, tabletkę ecstasy. To z nią Chris poszedł do klubu dla gejów i w podobnym czasie stracił dziewictwo - oboje na tylnym siedzeniu samochodu z chłopakami o imieniu Russell.

Już jako dorośli byli razem w życiu i w pracy. Christopher pracował jako jej stylista, tancerz, występował z nią w teledyskach, reżyserował trasy koncertowe i zaprojektował nawet wnętrza rezydencji w Nowym Jorku, Los Angeles i Miami.

Reklama

O tym, jak naprawdę wyglądały ich relacje w ostatnim okresie, młodszy brat opowiedział w swojej książce "Życie z moją siostrą Madonną". Wtedy ich kontakty były już znikome, jak twierdził Christopher, z powodu homofobii Guya Ritchiego. Według opowieści Chrisa, także Madonna nie traktowała go jak równego sobie...

W czasie koncertów ubierał ją i wycierał jej ciało z potu. Wynosił śmieci, sam będąc jak śmietnik - Madonna na jego dłoń wypluwała cukierki na kaszel; zapraszała do siebie, po czym nie wpuszczała do domu.

Po tej publikacji artystka przestała z bratem rozmawiać... Na pokazie jego debiutanckiej kolekcji butów modelki i modele szli po wybiegu w rytm najnowszego jej przeboju. To jej nieobecność na sali stała się więc tematem wieczoru, choć Chris zapewnia, że nieporozumienia to już przeszłość. Dlaczego więc jej zabrakło? "Na pewno prześlę jej parę butów" - obiecuje.

M.L

40/2012

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy