Reklama
Reklama

Madonna komentuje "faka" na Super Bowl

Madonna przerwała milczenie w sprawie incydentu z udziałem brytyjskiej raperki M.I.A. towarzyszącej jej podczas show w finale rozgrywek NFL - Super Bowl na stadionie w Indianapolis.

W trakcie wykonywania piosenki "Give me all your luvin" M.I.A. pokazała środkowy palec prosto do kamery.

"Byłam bardzo zaskoczona. Nie wiedziałam o tym nic" - podkreśliła Madonna w rozmowie z Ryanem Seacrestem, znanym z prowadzenia "American Idol".

"To bardzo w stylu nastolatków, lekkomyślne zachowanie...Tam panowała atmosfera miłości i jedności, więc o co chodziło? Było to zupełnie nie na miejscu" - dodała 53-letnia gwiazda.

W innym radiowym wywiadzie Madonna miała stwierdzić, że M.I.A. żałuje, iż doszło do incydentu. "Przeprosiła mnie i wiem, że ona czuje się z tym źle. Przyjęłam jej przeprosiny" - stwierdziła.

Reklama

Także Nicki Minaj, która wspólnie z M.I.A. wystąpiła u boku Madonny, powiedziała, że poczuła się rozczarowana zachowaniem raperki.

"Przede wszystkim poczułam się zawiedziona, tylko ze względu na to, że mam szacunek do Madonny". Przyznała, że sama ma skłonności do "dziwnych zachowań", ale nie pozwoliłaby sobie na coś takiego przy współpracy z Madonną.

Sama M.I.A. jak do tej pory milczy i nie wydała oficjalnego oświadczenia w całej sprawie. Za obraźliwy gest podczas transmisji Super Bowl, którą oglądało rekordowe 114 mln widzów, przeprosiła natomiast telewizja NBC.

Amerykański urząd nadzoru mediów FCC (Federal Communications Commission), który może nałożyć na stację karę, nie zajął w tej sprawie jeszcze stanowiska.


PAP life/pomponik
Dowiedz się więcej na temat: Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama