Reklama
Reklama

Łukasz Nowicki próbuje odbudować kontakty z synem. Nie tego się spodziewał po jego powrocie do kraju!

Łukasz Nowicki (47 l.) liczył, że po powrocie do Polski znów uda mu się zbliżyć do syna. Niestety, nie wszystko układa się po jego myśli...

Łukasz Nowicki nie krył radości, gdy dowiedział się o tym, że jego była żona rozstała się w Czechach z Leszkiem Wronką i postanowiła wrócić do Polski. 

Oznaczało to bowiem, że i jego syn Piotrek wróci z mamą do kraju, a to dobra okazja do tego, by odbudować rodzinne więzi.

Odległość przez lata zrobiła swoje i mocno osłabiła ich kontakty.

"Piotrek jest dorosły, często nie odbiera telefonu, zajmuje się swoimi sprawami, ja nawet nie wiem, czy on pamięta imiona nas wszystkich" - wyznał gorzko Łukasz w jednym z wywiadów, gdy zapytano go o relacje z pierworodnym.

Między nimi zaczęło się psuć od 2015 roku, gdy Halina Mlynkova wyszła za czeskiego producenta muzycznego i przeprowadziła się do Pragi. 

Jej decyzja mocno zaskoczyła wówczas Łukasza, ale nie miał na byłą żonę żadnego wpływu, choć po ich rozstaniu obiecywała, że wstrzyma się z wyjazdem do czasu, gdy Piotrek skończy szkołę podstawową. Zdanie jednak zmieniła...

Nowicki nie ukrywał, że to mocno poróżniło go z Haliną i doprowadziło do zaostrzenia konfliktu. Łukasz bał się, że zmiana miejsca zamieszkania wpłynie negatywnie na ich syna. Niestety, miał rację...

Reklama

12-letni wówczas Piotrek musiał zmienić nie tylko szkołę, ale i kraj. Doszły do tego problemy językowe i różnice kulturowe. 

"Początki nie były łatwe. Bariera językowa, oderwanie od korzeni sprawiły, że Piotrek się buntował. Z kolei ze strony Łukasza każde spotkanie z synem wymagało wysiłku i dobrej organizacji. Pragnął mu jednak oszczędzić tego, co sam przeżył. Jego tata, Jan Nowicki, odszedł od mamy, gdy był małym chłopcem. Do dziś łamiącym głosem wspomina odwiedziny rodziciela: - Wyglądałem przez okno, czy tato idzie. Schowany za firanką, żeby mnie nie zauważył - wstydziłem się tej tęsknoty'" - przytacza jego wspomnienia "Dobry Tydzień". 

Po rozstaniu z Haliną Łukasz ułożył sobie życie u boku Olgi, z którą doczekał się córki Józefiny. Wciąż jednak myśli o tym, jak odbudować relacje z pierworodnym. 

Na razie nie wszystko idzie po jego myśli. Piotrek bowiem niespecjalnie garnie się do spędzania czasu z ojcem.

"To nie jest tak, że on czeka na telefon od tatusia. To ja czekam na telefon od niego. On ma swój świat" - wyznał Łukasz. 

***

Przekaż 1% na Fundację Polsat rozliczając PIT TUTAJ>>>

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy