Reklama
Reklama

Liszowska w kiepskim stanie!

Na nic zdały się deklaracje Joanny Liszowskiej (30 l.), jakoby bez Tadeusza była bardzo szczęśliwa. Jest w złym stanie psychicznym. Kiedy zostaje sama, zaraz zagląda do kieliszka i odpala papierosa od papierosa...

Aktorka niedawno wyznała na łamach prasy kolorowej, że jest w świetnej formie psychicznej. Bez Tadeusza żyje jej się fantastycznie, "jak ręką odjął". Rzeczywistość jednak wygląda trochę inaczej. Joanna jako bardzo wrażliwa osoba, smutek próbuje wypłukać alkoholem, a pustkę zapełnić dymem...

Podczas pobytu w austriackim kurorcie Kaprun, Joanna zamiast świetnie się bawić, upijała na balkonie hotelowym: "W nocy z niedzieli na poniedziałek Joanna Liszowska wybrała się z towarzystwem na dyskotekę. Ale zamiast szampańsko się bawić, szybko umknęła do hotelowego pokoju" - pisze Super Express.

Reklama

"Na balkonie czekał na nią stolik zastawiony whisky i innymi napojami. Ale nawet alkohol nie poprawił jej humoru. Joanna dalej była potwornie przygnębiona" - czytamy.

Winny za wszystko jest Tadeusz Głażewski. To on doprowadził aktorkę do takiego stanu. Nie od dziś wiadomo, że ciało nie głaskane choruje. Może kolejna "mokra sesja" poprawi Joasi humor?

Cóż, taki los samotnych kobiet...

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama