Reklama
Reklama

Leszek Wronka rozlicza się z Haliną Mlynkovą? Oto co wyjawił!

Leszek Wronka (59 l.) niespodziewanie skomponował nową piosenkę. Dla wielu jest to próba rozliczenia się z żoną. Media od jakiegoś czasu donoszą bowiem, że małżonkowie się rozstali...

O kryzysie w małżeństwie Haliny Mlynkovej (43 l.) i czeskiego producenta mówiło się od jakiegoś czasu. 

W te wakacje tabloidy doniosły jednak, że małżonkowie definitywnie się rozstali, a Halina wróciła z synem na stałe do Polski. 

Sama Mlynkova nie potwierdziła jeszcze tych rewelacji, ale za to niespodziewanie przed szereg wyszedł mąż.

Wronka nagrał bowiem piosenkę, w której śpiewa o rozstaniu z gwiazdą. Słowa tekstu brzmią bardzo przejmująco i dość znajomo...

Początek piosenki to opis pierwszego spotkania i romantycznych uniesień. 

Reklama

Potem mowa o przysięganiu przed Bogiem i rzucaniu słów na wiatr. 

"'Przysięgam ci' - przed ludźmi, przed Bogiem zabrzmiało. 'Obiecuję ci' - okazało się, że to tak mało. Kochałaś na niby, mówiłaś 'będziemy na zawsze szczęśliwi'. Mieliśmy żyć razem, kochałem naiwny, wierzyłem zbyt długo. Ta miłość na niby nie trwała aż do śmierci" - lamentuje Wronka (posłuchaj!). 

Ale ostro zaczyna się robić dopiero pod koniec. W te słowa aż trudno uwierzyć...

"Miało być super, bo fajnie mieć wszystko, karierę, willę, może jeszcze dziecko. Cały czas uśmiech, pozy, makijaże, po co ci flesze? W końcu już kojarzę. Chyba nawet chwilę chciałaś być ze mną, ale byłaś gwiazdą, po prostu, nie żoną. Odeszłaś, zabrałaś dwie lampy, fotel. Wspólne marzenia zamieniłaś na hotel" - podsumowuje gorzko (sprawdź pełny tekst piosenki).

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Leszek Wronka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy