Reklama
Reklama

Lesław Żurek znów został ojcem! A jeszcze niedawno wieszczyli mu rozwód

Jeszcze nie tak dawno jego małżeństwo wisiało na włosku. Na szczęście rodzinny kryzys został zażegnany, a Lesław Żurek (38 l.) właśnie powitał na świecie wymarzonego synka!

Nie ma dla niego nic ważniejszego niż rodzina. Lesław Żurek zrozumiał to wtedy, gdy musiał zawalczyć o swoje małżeństwo. Razem z żoną Katarzyną Misiewicz (37 l.) zażegnali poważny kryzys. Dziś są szczęśliwi jak nigdy dotąd. Jak udało się dowiedzieć "Na Żywo", 1 marca po raz drugi zostali rodzicami! Na świat przyszedł ich synek Piotruś. 

Poznali się w szkole teatralnej w Krakowie, gdzie Katarzyna przeniosła się z łódzkiej filmówki. - Lesław od razu wpadł mi w oko: przyjechał spóźniony na zajęcia, miał wielkie wejście. Przystojny, wyprostowany, z długimi włosami wyglądał jak Janosik - wspomina jego żona. 

Reklama

W pewnym sensie to jej zawdzięcza karierę. Gdy po roku chciał rzucić aktorstwo, przekonała go, że nie powinien zmarnować tak dużego talentu. Po studiach urodziła im się Zuzia. Katarzyna zdecydowała, że poświęci się wychowaniu córeczki. Dzięki temu jej mąż mógł się skupić na karierze. Dostawał coraz więcej propozycji i rzadko bywał w domu. 

Mimo sukcesów Lesława małżonkowie oddalali się od siebie. Po siedmiu latach od ślubu w mediach pojawiły się informacje o rozwodzie pary. - To że związek się rozpada, nie znaczy że nie ma miłości - komentował wtedy Żurek. 

Choć ich małżeństwo wisiało na włosku, oboje postanowili o nie zawalczyć. Dla siebie i córeczki. Aktor więcej czasu zaczął poświęcać rodzinie. Para doszła do porozumienia również na polu zawodowym. Skończyły się pretensje i wypominanie. 

- Wspieramy się wzajemnie. Cieszę się z sukcesów męża, a on z moich - mówiła Katarzyna w jednym z wywiadów. 

Być może terapią dla ich związku okazały się wspólne zawodowe projekty, które podsyciły emocje. Zagrali razem w dwóch spektaklach. - Kasia na scenie jest zawsze postacią ze sztuki, a nie moją żoną. Także dlatego lubię z nią grać - podsumował niedawno Lesław. 

Gdy aktor i jego żona rozwiązali wszystkie problemy, doszli do wniosku, że nic tak nie scementuje ich związku jak drugie dziecko. Nie posiadali się ze szczęścia, gdy okazało się, że wkrótce na świecie pojawi się ich wymarzony synek . Z radością rozpoczęli remont mieszkania na warszawskiej Pradze, by przygotować je na przyjęcie maleństwa. 

I choć już następnego dnia po narodzinach synka zapracowany Żurek pojechał do Kłodzka na Dolny Śląsk, by zagrać w spektaklu "Między łóżkami", z pewnością jest bogatszy o życiowe doświadczenia. Dzięki kryzysowi w małżeństwie zrozumiał, że rodzina jest dla niego na pierwszym miejscu i już nie zaryzykuje jej dla kariery.

*** 

Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy