Reklama
Reklama

Kuszyńska przestrzega przed terapiami!

W niedzielnym wydaniu „Dzień Dobry TVN” Monika Kuszyńska (33 l.) postanowiła zdementować informacje na temat terapii, która rzekomo pomaga jej odzyskać całkowitą sprawność.

Po tych sensacyjnych doniesieniach, do piosenkarki zaczęli się zgłaszać ludzie, którzy chcieli uzyskać informacje na temat tej cudownej metody. Monika nie chce jednak dawać nikomu złudnych nadziei, bo wie, jak potem boli rozczarowanie.

„Ostatni raz na tej terapii byłam cztery lata temu i miałam chyba ze cztery zabiegi. Niestety nie przyniosły one żadnych rezultatów. Także w tamtym czasie już zaprzestałam”  – powiedziała piosenkarka.

Kuszyńska ostrzega także, aby racjonalnie podchodzić do tego typu sensacyjnych doniesień, bo często są to zwyczajne próby naciągania zdesperowanych osób, którymi łatwo jest manipulować.

Reklama

„Ja wiem jakie to jest uczucie. Ludzie są w stanie sprzedać wszystko, żeby tylko móc tej nadziei się chwycić. Apeluję do wszystkich, żeby byli ostrożni. Ja nie mówię, że to nie jest skuteczne. W moim przypadku jednak nie było”  – dodała Kuszyńska.

Monika na szczęście się nie poddaje i nadal walczy. Choć wydaje się, że już pogodziła się, że do końca życia będzie jeździć na wózku.

Mimo to zaręcza, że jest szczęśliwa.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Kuszyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy