Reklama
Reklama

Kurowska planuje operację plastyczną

44-letnia aktorka, której popularność przyniosła rola w serialu "Graczykowie", planuje operację plastyczną. Dziś otwarcie przyznaje się do mezoterapii...

"Uważam, że jak wybiera się zawód publiczny, należy liczyć się z tym, że trzeba będzie dbać o swój wygląd i raz na jakiś czas wykonywać tzw. sprzątanie twarzy. Do tej pory nie musiałam tego robić, ale jak zajdzie taka potrzeba, pójdę pod nóż" - zapowiada w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo", i podkreśla, że "już korzysta ze wszystkich dobrodziejstw medycyny estetycznej":

"Polecam mezoterapię, czyli podskórne aplikowanie witamin. Dzięki nim mam doskonale odżywioną skórę i wspaniałą cerę. Wiele koleżanek aktorek to robi, tylko nie wszystkie się przyznają. Ja lubię wyglądać ładnie również dla samej siebie".

Reklama

Kurowska twierdzi, że zawód aktora jest bezwzględny i wymaga pięknego wyglądu: "Moja babcia nie wyobrażała sobie, że można zrobić przeszczep serca, a teraz uznaje to za dobrodziejstwo losu. Czas płynie i wszystko idzie do przodu. W naszym zawodzie trzeba wyglądać. Nastały okrutne czasy dla aktorek, które w wieku lat trzydziestu muszą już grać matki" - podkreśla.

Joanna, która w 2008 roku schudła 17 kilogramów (ZOBACZ), przyznaje, że nie udało jej się utrzymać szczupłej sylwetki i znowu jest na diecie...

"Przytyłam, niestety, pięć kilogramów, ale mój dietetyk twierdzi, że to standard, po zrzuceniu tylu kilogramów zawsze występuje efekt jo-jo. W moim przypadku wyjątkowo niewielki. Jestem właśnie na etapie odchudzania się (śmiech). Nie mogę się już doczekać czasu, kiedy będę staruszką i będę mogła bezkarnie jeść drożdżówki".

Na Żywo
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Kurowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy