35-letni Piróg, promując swoją autobiografię w tygodniku, stwierdził, że chciałby, aby każdy popularny mężczyzna orientacji homoseksualnej opowiedział o tym publicznie, tak jak zrobił to on.
Osobiście zna wielu "polityków-pedałów", korzystających po godzinach z usług gejowskiej agencji towarzyskiej zlokalizowanej w centrum Warszawy. Życzyłby sobie więc, by coming outów było więcej, i to nie tylko w samym show-biznesie.
Podkreślił jednak, że nie oczekuje, iż Kuba Wojewódzki, o którym krążą w środowisku różne plotki, powie: "Tak, byłem z Tomkiem Kammelem".
"Wszyscy im tę łatkę przypięli, ale to ich trzeba zapytać" - skwitował.
Dziennikarz w końcu postanowił zareagować na insynuacje Piroga i na łamach "Polityki" skomentował sprawę.
"Michał Piróg, zadeklarowany tancerz, pół-Żyd i cały gej, postanowił coś, czego nie chcieli postanowić inni, i w tygodniku 'Wprost' zmajstrował swoją listę Wildsteina. Gejów, którzy powinni się ujawnić, bo Michał nie lubi, jak się ukrywają" - napisał showman.
"Damięcki, Rozmus, Ibisz, Kammel i Wojewódzki. Gej homofob ścigający innych gejów. Cudowny sen prawicy".
Pasują do siebie?
Zobacz również:
