Reklama
Reklama

Książę Harry dawno nie był tak wściekły! To stało się w Rzymie!

Książę Harry (34 l.) i jego przyjaciel Nacho Figureas wybrali się ostatnio na mecz do Rzymu. W jednym z tamtejszych hoteli mąż Meghan dostał szału. O co poszło?

Książę Harry niedawno został ojcem, ale na szczęście nie musi zajmować się malcem dzień w dzień. 

Ostatnio Meghan najwyraźniej pozwoliła mu na męski wypad do Rzymu, gdzie wziął udział w charytatywnym meczu polo. 

Towarzyszył mu przyjaciel Nacho Figureas. Mężczyzna postanowił nieco ujawnić, co się wydarzyło podczas tego wyjazdu. A działo się sporo. 

Okazuje się, że Harry jest ogromnym propagatorem ekologicznego stylu życia. Hotel, w którym się zatrzymali, z dbaniem o środowisko był jednak nieco na bakier. 

Pracownicy nieźle narazili się bratu Williama. Poszło o używanie plastiku! 

Reklama

"Byliśmy w hotelu, w którym spędziliśmy noc przed meczem. Harry rozmawiał z kimś i powiedział: dziś rano poszedłem po kawę i zobaczyłem, że twoja jest w plastikowym opakowaniu" - zdradził Nacho Figureas.

Na tym nie koniec. Swoje dołożyli też pracownicy pralni. Książę nie krył swojego oburzenia! 

"Oddałem moją koszulę i zwrócono mi ją w dużej plastikowej torbie. Czy możemy nie używać plastiku? - mówił. Świat myśli, że wie wszystko o tym człowieku. 

Miałem tyle szczęścia, że mogłem go poznać przez lata i spędziłem z nim wystarczająco dużo czasu, by zobaczyć, jaki jest wielkoduszny, współczujący, jest człowiekiem, który stale myśli o tym, jak uczynić świat lepszym miejscem, niezależnie od tego, czy pomaga dzieciom w Afryce, otwarcie mówi o zdrowiu psychicznym lub rozmawia o zmianach klimatycznych i rzeczach, które wszyscy ludzie powinni zmienić dla następnych pokoleń" - dodał przyjaciel księcia. 

Brawo! Meghan musi być dumna z takiego męża! 


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy