Reklama
Reklama

Krzysztof Kowalewski nazwał Kaczyńskiego "obłąkanym". Stanie za to przed sądem?

Krzysztof Kowalewski (78 l.) miał publicznie znieważyć Jarosława Kaczyńskiego (66 l.). Do prokuratury wpłynął wniosek w tej sprawie.

Aktor może mieć niedługo spore kłopoty.

Wszystko przez wywiad, jakiego udzielił w zeszłym roku.

Otwarcie poparł Bronisława Komorowskiego i Platformę Obywatelską, a przy okazji nie przebierał w słowach, gdy komentował poczynania Prawa i Sprawiedliwości oraz prezesa tej partii.

Styl PiS-u jest według niego "beznadziejny i głupawy", a politycy ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego kojarzą mu się z "prezentacją nowych twarzy Biura Politycznego KC PZPR".

Wyjawił też, że gdy patrzy na Kaczyńskiego, to widzi "obłąkanego człowieka".

Reklama

Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą, poinformował, że złożył w sprawie tych słów doniesienie do prokuratury.

"Publiczne znieważenie J. Kaczyńskiego jest przestępstwem oraz obrazą dla wielu milionów Polaków" - tłumaczy w piśmie cytowanym przez "Rzeczpospolitą".

Nowak już wcześniej kierował do prokuratury pozwy przeciwko osobom publicznym.

Głośno było o jego bataliach sądowych z Nergalem i Dodą.

Oskarżał ich o obrazę uczuć religijnych.

Krzysztof Kowalewski o całej sprawie już wie, ale nie chce jej komentować.

Myślicie, że poniesie karę za swoje słowa?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Kowalewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama