Reklama
Reklama

Kryzys w małżeństwie Nowickiego i Potockiej!

Cała warszawka aż huczy od plotek na temat tego, że w ich związku nie dzieje się najlepiej...

Mimo zapewnień choreografki, że wszystko jest w porządku, ludzie swoje wiedzą. Plotki ma potwierdzać fakt, że na najnowszej premierze w Teatrze Sabat, którego Potocka ( 60 l.) jest właścicielką, zabrakło pana Jana (74 l.), słynącego z tego, że zawsze towarzyszył żonie w ważnych dla niej wydarzeniach.

Większość przybyłych do teatru gości zaczęło dopytywać o Nowickiego.

"Jest poważny kryzys" - wyrokują znajomi pary w rozmowie z "Super Expressem".

Reklama

Tabloid postanowił zapytać samego aktora o to, czy faktycznie w ich relacjach nie dzieje się najlepiej.

"Przeszkadzacie mi, mam w tej chwili próbę. A zresztą cóż to was może obchodzić, na Boga" - odparł wzburzony.

Z kolei Potocka nieobecność ukochanego tłumaczy jego chorobą, jednocześnie komentuje jego ostatnie zachowania, które wyraźnie ją irytują

"Janek nie przywiązuje wagi do premier. On w ogóle jest człowiekiem dziwnym, jeśli chodzi o sukcesy najbliższych" - skomentowała pani Małgorzata.

Na koniec stwierdziła, że nadal z nim jest, bo "jeszcze nie zakochała się w następnym".

Ona może nie, a on?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jan Nowicki | Małgorzata Potocka | kryzys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy