Reklama
Reklama

Kryzys nie dotknie tylko gwiazd

Producenci seriali tną koszty, jak tylko mogą - ograniczają liczbę statystów na planie, kręcą zdjęcia w mniej widowiskowych, a tym samym tańszych miejscach, robią mniej dubli... Tylko zarobki najbardziej znanych aktorów pozostały bez zmian.

Kryzys ekonomiczny jest odczuwalny wszędzie, także w biznesie serialowym - pisze dzisiejszy "Dziennik". Telewizja publiczna zapowiedziała nawet 20-procentowe cięcia zewnętrznym producentom, co oznacza nawet 15 tysięcy złotych w budżecie mniej na nakręcenie jednego odcinka!

Producenci zaciskają więc pasa. Ograniczają liczbę statystów na planie (każdemu za dzień zdjęciowy trzeba zapłacić 100 złotych), wycinają ze scenariusza drogie sceny (jak np. widowiskowe ujęcia z udziałem helikoptera i kaskaderów z "Ojca Mateusza"), rezygnują z drogich rekwizytów i zmieniają plan zdjęciowy na tańszy.

Reklama

Na razie tylko honoraria gwiazd seriali pozostały niezmienione. Nikt nie śmie obcinać pensji aktorom, których twarze gwarantują dobrą oglądalność produkcji.

"Karmieni jesteśmy, tak jak byliśmy, taksówkami jeździmy, wynagrodzenia nam nie obniżyli" - mówi "Dziennikowi" Tomasz Stockinger z "Klanu".

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy