Reklama
Reklama

Krystyna Pawłowicz znowu obraża Maćka Stuhra: Nie jest artystą. To pajac!

Krystyna Pawłowicz (63 l.) w swoich wypowiedziach coraz częściej nie przebiera w słowach. W najnowszym wywiadzie dla katolickiego pisma kolejny raz dostaje się Maciejowi Stuhrowi!

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości postanowiła skomentować ostatni wpis aktora. Przypomnijmy: po gali rozdania Orłów skrytykowała ona Stuhra za przejęzyczenia, jakie padły ze sceny. (Czytaj więcej)

Aktor odpowiedział jej, iż jako partia rządząca zagarnęli już wszystko. Teraz niech chociaż pozwolą ludziom się pośmiać.

Pawłowicz długo myślała, jak odpowiedzieć Stuhrowi. W końcu wymyśliła i na łamach "Frondy" nazwała go... pajacem i maminsynkiem, tłumacząc, że "za nią odpowiedział już pan Krzysztof Ziemiec".

Reklama

Czytaj dalej na następnej stronie...

"Pan Stuhr nie jest niepokornym i niezależnym artystą. On w ogóle nie jest żadnym artystą, on jest po prostu ugładzonym maminsynkiem. Pajacuje, gdy widzi 'wdzięczną' publiczność" - mówi Pawłowicz na łamach "Frondy", dodając, że w jej mniemaniu dla aktora nie ma żadnej świętości, gdyż środowisko aktorskie - mocno zlewicowane i zliberalizowane - chroni go i stoi za nim murem.

"Uważają, że obrazić można ze sceny każdego: Ojca Świętego, polskich bohaterów, chorych, tragicznie zmarłych.

Pewność siebie pana Stuhra widać po jego chamskiej odpowiedzi. Gala, na której wystąpił w poniedziałek ukazała pewną prawdę o środowisku polskich aktorów, którzy nie kontrolując się, zdradzili swe prawdziwe oblicza" - uważa Pawłowicz. Dalej posłanka PiS-u radzi ignorować artystę.

"Proszę słów pajaca nie traktować poważnie. Na poziomie odpowiedział mu dopiero pan Krzysztof Ziemiec. Nie sądzę, by pan Stuhr zrozumiał to jednak. Pewnie znowu obmyśla jakąś 'śmieszną' odpowiedź".

Pawłowicz dodała również, że bardzo zawiodła się na Annie Dymnej, która śmiała się z żartów Macieja Stuhra. Zdaniem posłanki Dymna pokazała swoją "nieprzyjemną twarz".

"Myślałam, że jest to osoba bardziej wrażliwa przez codzienny kontakt z cierpieniem ludzi dotkniętych chorobami, niepełnosprawnością. Uważałam, że jest nawet bardziej wrażliwa, niż inni. Ciekawe, jak pani Dymna zareagowałaby, gdyby pan Stuhr w chamski sposób naśmiewał się z jej podopiecznych".

Przypomnijmy, że aktor promuje właśnie czesko-słowacką produkcję "Czerwony kapitan", w której zagrał główną rolę.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Pawłowicz | Maciej Stuhr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy