Reklama
Reklama

Kozyra upokarza Górniak

Robert Kozyra zdradza w tabloidzie, że rok temu Edyta Górniak poprosiła go, by został jej menedżerem. Oczywiście odmówił.

W rozmowie z "Faktem" Robert Kozyra wspomina z satysfakcją, że w ubiegłym roku skontaktowała się z nim jego była partnerka, Edyta Górniak, i zaproponowała, by został jej menedżerem:

"Mam inne plany, więc odmówiłem. Zresztą to nie byłby dobry pomysł. Edyta jest uparta i z reguły chce postawić na swoim. Myślę, że moje widzenie tego, co Edyta powinna śpiewać, jak szybko nagrać płytę, jakie teledyski wybierać i co mówić do prasy mogłoby być trudne dla niej do zaakceptowania" - mówi Kozyra.

Dziennikarz nie omieszkał dodać złośliwie, że dla niego menedżer nie jest osobą, która "wykonuje telefony do prasy i odbiera sukienki z pralni". Dlaczego akurat teraz postanowił wbić szpilę byłej kochance..?

Reklama

Tymczasem Edyta rozstała się z kolejnym współpracownikiem - kilka dni temu zwolniła Marcina Wieczorka, swojego asystenta.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert Kozyra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy