Reklama
Reklama

Kozidrak: Nie było mnie przy córce, gdy stawiała pierwsze kroki

Beata Kozidrak (52 l.) na łamach jednego z pism składa autokrytykę...

Wokalistka nie ukrywa, że dla muzyki poświęciła relacje z najbliższymi. Zaraz po urodzeniu córki Kasi, zamiast cieszyć się urokami macierzyństwa, ona postawiła na karierę i wyruszyła w długą trasę koncertową. W domu nie było jej miesiącami; dziewczynką w tym czasie opiekowali się dziadkowie...

"Gdy urodziłam Kasię, Bajm grał mnóstwo koncertów" - opowiada "Twojemu Imperium". "Byłam gościem we własnym domu. Nie było mnie przy córce, gdy stawiała pierwsze kroki i zaczynała mówić. Przepłakałam wiele nocy z tego powodu. Później robiłam wszystko, by to naprawić".

Reklama

Dziś Beata nie żałuje, że została matką, mając zaledwie 21 lat. Podkreśla, że wielokrotnie była świadkiem trudnych chwil w życiu innych wokalistek, które latami odwlekały decyzję o macierzyństwie, a później odkrywały, że jest już za późno na dziecko.

"To straszny ból" - mówi Kozidrak. "Agatę, moją drugą córkę, wychowywałam później i już na innych zasadach, mając więcej pieniędzy i czasu. Już w innej Polsce cieszyłam się macierzyństwem, w ciąży czułam się fantastycznie. Wychowałam dwie cudowne córki, które są moimi przyjaciółkami".

Co o tym sądzicie - dziadkowie i nianie są w stanie zastąpić dziecku rodziców?

Dr Pomponik wysyła na obserwację!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Kozidrak | dzieci | kariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy