Reklama
Reklama

Koroniewska chce 6 tys. zł alimentów

Joanna Koroniewska wynajęła podobno prawniczkę, która pomagała Aleksandrze Juście, żonie Zbigniewa Zamachowskiego, rozwieść się.

Jak czytamy w "Rewii", Joanna ma żal do Maćka Dowbora, że zawiódł ją i okłamywał. Nie pomogła terapia, na którą oboje przystali, chcąc ratować swój związek dla dobra córki. Wizyty u psychoterapeuty uświadomiły im jednak, jak dalece ich wzajemne oczekiwania się różnią.

"Joasia jest wymagająca, uparta i trudna. Po doświadczeniach z dzieciństwa życie traktuje bardzo serio" - mówi "Rewii" znajomy pary.

"Praca i zabezpieczanie przyszłości stały się dla niej priorytetem, a Maciej czuł się przez nią wiecznie egzaminowany. Miał dosyć coraz wyżej ustawianej poprzeczki, wiru, który coraz bardziej wciąga, mijania się w drzwiach, ścierania ambicji, licytacji, kto zarabia więcej, chciał normalnego życia, w którym jest też miejsce na śmiech i luz" - tłumaczy.

Reklama

Para obecnie dzieli wspólny majątek - pewne jest, że Joanna zatrzyma ziemię, którą nabyła na swoje nazwisko. Apartament w Konstancinie para planuje sprzedać, by rozliczyć kredyt, za który kupiła kolejne mieszkanie w Wilanowie, gdzie obecnie mieszka aktorka z córką Janinką.

Koroniewska chciałaby także zatrzymać dom w Zakopanem. Nadal sporną kwestią pozostaje wysokość alimentów - 6 tys. zł miesięcznie dla Macieja Dowbora jest podobno sumą zbyt wysoką w stosunku do zarobków jego byłej partnerki, tym bardziej że dostała ona ostatnio podwyżkę.

Jak donosiły tabloidy, występując w programie TVP 2 "Kocham cię, Polsko", miesięcznie zamiast 28 tys. zł Joanna będzie zarabiać aż 40 tys.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Koroniewska | Maciej Dowbor | dzieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy