Reklama
Reklama

Kora chciała popełnić samobójstwo

Przeszła piekło...

Kora Jackowska (57 l.) miała bardzo trudne dzieciństwo. W wieku 4 lat trafiła do domu dziecka, po tym jak matka zachorowała na gruźlicę, a ojciec nie potrafił zająć się czwórką dzieci. Tam przeżyła piekło. Wszystkie dzieci oznakowane były numerami. Ona przyporządkowana była siódemce. Z pobytu w domu dziecka pamięta bicie, znęcanie się oraz głód - pisze "Świat&Ludzie".

W wieku 9 lat straciła ojca, który i tak nigdy nie dojrzał do tej roli. Mieszkała już z matką i braćmi: "Wiedziałam, że jak ugrzęznę w tym, co mi zesłał los, zginę. Jak moi bracia..." - wyznała w książce "Podwójna linia życia".

Reklama

"Często kładłam się spać z pragnieniem, by się nie obudzić".

Swoją wrażliwość i pustkę zagłuszała lekami i alkoholem. W końcu podcięła sobie żyły...

"Nie umiałam zrozumieć, że moja mama nie jest winna naszej nędzy".

W dorosłym życiu depresje prześladowały ją bez przerwy. Mimo że założyła rodzinę, czarne myśli powracały. Do stabilizacji pomogła dojść dopiero psychoterapia. Od dwóch lat czuje się dobrze.

Ma dwóch synów - Mateusza i Szymona. Jej obecnym partnerem jest Kamil Sipowicz.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama