Reklama
Reklama

Kolejny skandal na ślubie Messiego? Bogaci goście się nie popisali...

Leo Messi (30 l.) i jego ukochana Antonella (29 l.) poprosili swoich gości weselnych, aby zamiast prezentów wpłacili na konto fundacji pieniądze. Cała suma miała zostać przekazana na pomoc najuboższym dzieciom. Można było się spodziewać, że uzbierana zostanie zawrotna kwota, ale tak się nie stało.

Niedawno Leo Messi poślubił swoją wieloletnią ukochaną i matkę jego dzieci, Antonellę Roccuzzo. Uroczystość odbyła się w ich rodzinnym mieście, Rosario. Pojawił się na niej prawdziwy tłum gości, także tych z pierwszych stron gazet.

Wśród zgromadzonych byli m.in. koledzy z Barcelony: Neymar, Luis Suarez, Carles Puyol, Javier Mascherano i Gerard Pique (któremu towarzyszyła znana gwiazda, a prywatnie jego partnerka - Shakira).

Panna młoda wyglądała pięknie w długiej, stylowo zdobionej białej sukni. Jednak wzrok skupiony był nie tylko na niej i Messim. Uwagę zwróciła także matka piłkarza, która na ślub syna także założyła jasną suknię, czym wywołała mały skandal.

Reklama

"Została posądzona o to, że chciała skraść uwagę, która powinna być skupiona na pannie młodej. (...) W Argentynie uważa się za coś bardzo obraźliwego założenie na ślub przez kogoś innego niż panna młoda białej sukni" - relacjonował "The Scottish Sun".  

Teraz okazuje się, że to nie jedyna kontrowersja dotycząca uroczystości. 

Wszystko zaczęło się od tego, gdy państwo młodzi poprosili swoich gości, aby zamiast prezentów wpłacili pieniądze na konto fundacji piłkarza Barcelony. Zajmuje się ona wspieraniem najbiedniejszych dzieci z całego świata. 

Można było się spodziewać, że uzbierana zostanie zawrotna kwota - w końcu na weselu bawili się ludzie z ogromnymi sumami na kontach bankowych. Jednak na jaw wyszło, że zebrano niespodziewanie mało datków. 

O tej sprawie pisze hiszpańska gazeta "Marca". Donosi, że bogaci goście Messiego i jego ukochanej łącznie przekazali na rzecz fundacji... 9562 tysięcy euro, czyli nieco ponad 40 tysięcy złotych. Gdyby podzielić to na osoby, to wyszłoby, że każdy wpłacił około 150-160 złotych (na uroczystości obecnych było 260 gości).

To rzecz jasna nie są małe pieniądze, ale jak na zasobność portfeli gości, to jest to rzeczywiście niewiele...

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy