Reklama
Reklama

Kolejne kłopoty Salety

Czy Przemek prosto ze szpitala trafi do więzienia?

"Przemek czuje się coraz lepiej" - powiedziała "Faktowi" szczęśliwa Ewa Wiertel (26 l.), partnerka Salety. "Sam oddycha, ale teraz akurat... śpi."

Sportowiec spaceruje już po szpitalnych korytarzach, dopisuje mu także apetyt. Na pewno chce jak najszybciej wrócić do domu oraz odwiedzić córeczkę Nicole, której oddał swoją nerkę.

"Twoje Imperium" przypomina jednak, iż przywrócone zdrowie jego córki nie oznacza końca problemów. W nowosądeckiej prokuraturze toczy się bowiem postępowanie przygotowawcze w sprawie fałszowania dokumentów, w którą ponoć zamieszany jest Saleta. Zarzuca się mu zamówienie prawa jazdy u fałszerza.

Reklama

"Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed okołu dwóch lat" - mówi rzecznik prasowy prokuratury w Nowym Sączu. "W toku zakrojonego na krajową skalę śledztwa w sprawie fałszerzy dokumentów natrafiliśmy na ślad Przemysława S."

"Postawiliśmy mu zarzuty, gdyż wedle naszych ustaleń nie ma wątpliwości, iż przekazał on fałszerzowi własną fotografię, aby ten przygotował odpowiedni dokument, czyli prawo jazdy. Sportowiec został już przesłuchany i przeszukano jego mieszkanie."

"Pan Przemysław S. nie przyznaje się do winy, ale jego zeznania znacznie odbiegają od zeznań innych osób, dlatego jeszcze w tym roku zaplanowana jest konfrontacja podejrzanego i świadków. Być może wtedy uda nam się zamknąć dochodzenie i postawić sportowca w stan oskarżenia."

Nie wydaje nam się, by prokuraturze udało się ściągnąć Saletę jeszcze w tym roku - przez jakiś czas będzie na pewno wymigiwał się zwolnieniami lekarskimi. Ale co się odwlecze...

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy