Reklama
Reklama

Kolejna osoba walczy o spadek po Krystynie Sienkiewicz

Pojawiła się kolejna osoba, która ma chrapkę na schedę po Krystynie Sienkiewicz (†82 l.).

Zmarła 12 lutego 2017 roku aktorka zostawiła dwa testamenty. W jednym dom na warszawskich Bielanach i wszystkie inne dobra materialne zapisała swojemu bratankowi, Kubie Sienkiewiczowi, wydziedziczając swoją adoptowaną córkę Julię. W drugim podała jedynie powody wydziedziczenia Julii.

"Chciała mnie zabić. Przychodziła pod dom, wykrzykiwała. Czasem żałuję, że ją adoptowałam" - opowiadała Krystyna Sienkiewicz w jednym z ostatnich wywiadów.

Przedstawicielka adoptowanej córki, z którą aktorka zerwała kontakt na długo przed śmiercią, próbuje podważyć pierwszy testament i wykorzystać zapis w polskim prawie, według którego majątek zmarłych należy się ich dzieciom.

Reklama

Teraz pojawiła się kolejna osoba, która ma apetyt na dom po aktorce - z Norwegii przyleciała bowiem Anna, bratanica Krystyny Sienkiewicz i rodzona siostra Kuby Sienkiewicza, z którą artysta od lat nie utrzymuje kontaktów - podaje "Super Express".

Kobieta uważa, że skoro jest spokrewniona z aktorką i Kubą Sienkiewiczem, jej także należą się pieniądze.

"Jest mi przykro. Chciałabym dojść do sedna prawdy, do sprawiedliwości. Jestem bardzo zawiedziona jego postawą. Wprowadził się do domu ze swoją konkubiną jeszcze przed pogrzebem, zablokował konta, dysponuje mieniem. Moim zdaniem jest to działanie bezprawne, samozwańcze" - mówi gazecie Anna.

Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 8 marca.

***

Zobacz więcej materiałów:


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy