Reklama
Reklama

Kinga Rusin tłumaczy się z zamieszania!

Kinga Rusin odniosła się do afery, jaką w finale "Top Model" wywołał jej ponętny biust...

Od poniedziałkowego finału show TVN media mówią niemal wyłącznie o jego prowadzącej!

Wszystko za sprawą odważnej kreacji Kingi odsłaniającej jej naprawdę spory biust!

Nikt chyba nie spodziewał się tego, że była żona Tomka Lisa ukrywa takie skarby...

Piersi Rusin doczekały się nawet swojej strony na Facebooku o wdzięcznej nazwie "Cycki Kingi Rusin z Top Model"!

Do całego zamieszania w końcu postanowiła odnieść się sama zainteresowana! Zaplanowała to?

"Wróciłam do Warszawy prosto z Austrii, ze zdjęć do Dzień Dobry TVN i miałam bardzo niewiele czasu na przymiarki.

Reklama

Łukasz Jemioł przyjechał do mnie w niedzielę i razem z moją stylistką, Agnieszką Kornacką, zdecydowaliśmy, że kreacja powinna być odrobinę przerobiona.

Postanowiliśmy, że rozetniemy rękawy i powiększymy dekolt, bo wcześniej sukienka była za bardzo zabudowana.

Nie spodziewałam, że mój biust doczeka się swojego fanpage’a na Facebooku" - zdradza w rozmowie z tvn.pl Kinga.

Myślicie, że Tomek Lis da "lajka" stronie?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy