Reklama
Reklama

Kinga Rusin odpowiada Otylii Jędrzejczak. Nerwowa reakcja dziennikarki!

Kinga Rusin (52 l.) nerwowo zareagowała na wywiad Otylii Jędrzejczak w programie "Gość Wydarzeń", nadawanym w Polsat News. Dziennikarce nie przypadły do gustu słowa emerytowanej pływaczki, która w jasny sposób wypowiedziała się o ewentualnym dopuszczeniu rosyjskich sportowców do udziału w międzynarodowych zawodach. W bezkompromisowej wypowiedzi dała do zrozumienia, co myśli o prezes PZP i całej Rosji.

Kinga Rusin: wojna w Ukrainie

Kinga Rusin od momentu zakończenia pracy dla telewizji, dała się poznać internautom z zupełnie nowej strony. Dziennikarka nie ma już nic do stracenia i może pozwalać sobie na szerzenie dowolnych poglądów. Dawna gwiazda TVN bardzo chętnie angażuje się w spory o podłożu ideowo-politycznym. Parę dni temu pozwoliła sobie na publiczną krytykę rosyjskich kibiców. Wpis Rusin został jednak usunięty przez Instagram.

Reklama

"Instagram właśnie usunął mój post dotyczący sprzeciwu wobec udziału rosyjskich sportowców w międzynarodowych zawodach! Widocznie nie spodobał się ruskim trollom, które zaczęły go masowo zgłaszać. Wysłałam prośbę o ponowną weryfikację. Miejmy nadzieję, że Instagram go przywróci. Facebook już to zrobił" - napisała rozwścieczona Rusin na Instagramie.

Na tym jednak zapędy Kingi Rusin się nie skończyły. Dziś dziennikarka postanowiła odnieść się do wypowiedzi Otylii Jędrzejczak, reagując jedynie na wyrwane z kontekstu fragmenty wypowiedzi mistrzyni olimpijskiej i ostro je krytykując.

"Otylia Jędrzejczak (i pewnie nie tylko ona) uważa, że należy dopuścić rosyjskich sportowców do międzynarodowych zawodów, o ile podpiszą deklarację, że są "przeciwko wojnie". (Na antenie Polsat News stwierdziła: "Uważam, że ci sportowcy, którzy nie popierają [wojny], powinni mieć możliwość startu (...)" oraz "Jeżeli taki zawodnik podpisze deklarację, że nie popiera wojny, to też automatycznie sprzeciwia się temu, co się dzieje")" - grzmi na Instagramie Kinga Rusin.

Kinga Rusin odpowiada Otylii Jędrzejczak

W dalszej części wpisu Kinga Rusin całkowicie dała się ponieść emocjom. Niczym Barbara Kurdej-Szatan w pamiętnym wpisie atakującym polskich pograniczników, zaczęła snuć dywagacje na temat możliwej treści oświadczenia, które mogliby podpisać Rosjanie.

"Nie popieram wywołanej przez mojego prezydenta, Władimira Putina, barbarzyńskiej wojny. Potępiam rosyjskie zbrodnie wojenne w Ukrainie, ludobójstwo cywilów, torturowanie jeńców, gwałty, porwania dzieci, bombardowania obiektów cywilnych. Sprzeciwiam się bezprawnemu okupowaniu przez Rosję terenów należących do niezależnego państwa, jakim jest Ukraina. Uznaję Krym za integralną część Ukrainy. Mówię "nie" bezprecedensowemu niszczeniu ukraińskiej infrastruktury gwarantującej ludności cywilnej prąd czy wodę. W przypadku zdobycia medalu, nie odbiorę gratulacji i odznaczeń od władz mojego kraju, Rosji, dokonującego aktualnie zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości" - czytamy na profilu Kingi Rusin.

"A co w przypadku konkurencji, w których zabraknie ukraińskich sportowców, bo zginęli z rąk ruskich zbrodniarzy broniąc swojej ojczyzny. Czy ta deklaracja wystarczy czy powinniśmy ją wtedy rozszerzyć o kondolencje dla rodzin ofiar...?!! Czy widać absurd całej sytuacji i jakichkolwiek deklaracji?!!" - dopytuje dalej w emocjach Kinga Rusin.

Otylia Jędrzejczak o rosyjskich sportowcach

Warto zaznaczyć, że Otylia Jędrzejczak w wywiadzie dla Polsatu wyraziła absolutny sprzeciw wobec tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. 

"Zawsze mówimy, że sport powinien być neutralny, ale polityka w sporcie jest od dawna" - podkreśliła prezes Polskiego Związku Pływackiego.

Zdaniem Otylii Jędrzejczak rozsądnym sposobem na wybrnięcie z tej kłopotliwej sytuacji byłoby umożliwienie Rosjanom występu pod tzw. neutralną flagą. W przeszłości tego typu rozwiązania były już stosowane w kontekście różnych narodowości.

"Miałam przyjemność poznać byłą pływaczkę, Alaksandrę Hierasimienią. Założyła ona fundację, która pomaga sportowcom z Białorusi poza granicami kraju. Została ostatnio skazana na 12 lat więzienia. Uważam, że ci sportowcy, którzy nie popierają wojny, powinni mieć możliwość startu pod flagą neutralną lub w ramach reprezentacji uchodźców, która wystąpiła już w 2021 roku w Tokio" - mówiła Otylia Jędrzejczak w wywiadzie udzielonym Piotrowi Witwickiemu.

Otylia Jędrzejczak zauważyła, że również bojkot Igrzysk Olimpijskich nie jest dobrym pomysłem, ponieważ odbije się na karierach polskich sportowców. Nie można pozwolić, aby osoby zupełnie niezwiązane ze sporem miały zaprzepaścić wypracowywane latami umiejętności.

"Polska już bojkotowała w przeszłości igrzyska i zawodnicy wówczas dużo tracili. Oni szykują się także do tych zawodów 4, 10 lat, a nawet całe życie. Chcą zdobyć medal, zrealizować swoje marzenia" - stwierdziła prezes PZP w rozmowie dla Polsatu. 

Zobacz też:

Kinga Rusin oburzona zachowaniem Rosjan. Wylała żale w sieci i została zbanowana!

Kinga Rusin wraca wspomnieniami do imprezy u Beyonce. Gwiazda znowu się tłumaczy?

Kinga Rusin nie ma wykształcenia dziennikarskiego. Aż trudno uwierzyć, co studiowała

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin | Otylia Jędrzejczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy