Reklama
Reklama

Kinga Rusin o córkach: Niektórych ich wyborów nie rozumiem

Kinga Rusin (44 l.) stara się być jak najlepszą matką dla swoich dwóch dorastających córek - Poli i Igi. Nie ukrywa jednak, że czasami bywa ciężko.

Kinga Rusin (44 l.) stara się być jak najlepszą matką dla swoich dwóch dorastających córek - Poli i Igi. Nie ukrywa jednak, że czasami bywa ciężko.

Latorośle dziennikarki stawiają już pierwsze kroki w show-biznesie. Młodsza Iga, wbrew ojcu, marzy o karierze modelki. Starsza od października rozpoczyna studia dziennikarskie w prestiżowej uczelni St. John's University w Nowym Jorku.

Dziewczynki wypoczywają obecnie na wakacjach w Grecji, publikując na Instagramie zdjęcia z pobytu.

Ich mama z kolei na łamach "Grazii" dzieli się wątpliwościami dotyczącymi obecnego stylu wychowywania dzieci. Choć stara się być otwarta, nie zawsze potrafi zidentyfikować się z marzeniami swoich córek.

Reklama

"Niektórych z ich pomysłów i wyborów nie rozumiem" - mówi wprost. "Ale potem przypominam sobie, że minęły te czasy, kiedy rodzice mogą cokolwiek dzieciom narzucać albo kazać. Wymagać - tak, ale nie kazać. Mogą otwierać przed dziećmi kolejne drzwi i uczyć je samodzielności. Chociaż kłóci się we mnie ta chęć ofiarowania całkowitej wolności z chęcią opiekuńczo-ostrzegawczą".

Dziennikarka zdaje sobie sprawę, że dzisiaj pod wieloma względami inaczej wychowujemy dzieci. Maluchy mają o wiele więcej wolności, dostają to, czego pragną i nie muszą czuć wdzięczności, żyjąc w przeświadczeniu, że wszystko im się po prostu należy. Czy to właściwy kierunek - o tym dowiemy się za kilka lat, gdy będą już dorosłymi ludźmi.

"Sama się w tym czasami gubię, bo zmieniły się okoliczności" - mówi "Rusin. "Internet, sposób komunikowania się, marzenia, plany, ale przede wszystkim możliwości. Wszystko się zmieniło. Myślę, że babcia mogłaby tego nie zrozumieć...".

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama