Reklama
Reklama

Kinga Preis schudła 15 kg

Nigdy nie brakowało jej propozycji zawodowych, jednak od pewnego czasu otrzymywała wyłącznie role charakterystyczne. Powód? Było jej za dużo! Postanowiła więc to zmienić.

Kinga Preis nie chciała być dłużej kojarzona z wyglądem sympatycznej gosposi z serialu "Ojciec Mateusz" - okrągła figura odbierała jej wiarygodność jako romantycznej uwodzicielce. To był główny powód, dla którego ostro wzięła się za siebie, przeszła na dietę i schudła aż 15 kilogramów.

Na rozdaniu Orłów pojawiła się już odmieniona, w dopasowanej kreacji. Mając aż dwie nominacje dla najlepszej aktorki drugoplanowej, liczyła, że zgarnie przynajmniej jednego Orła. Nie pomyliła się!

Teatr to nie całe życie

Po czterdziestce Preis postanowiła w końcu zarobić fortunę i postawiła na seriale - "Ojca Mateusza" i "Ja to mam szczęście".

Reklama

Przez kilkanaście lat brała udział w ambitnych projektach, które owszem, dawały jej ogromną satysfakcję zawodową, jednak kompletnie nie gwarantowały podstawowej stabilizacji finansowej.
"Jestem człowiekiem, który ma rodzinę, różne pasje i chce je realizować, więc nie będę biegać ze sztandarem: 'Całe moje życie to teatr"" - mówi. Chce pozostać jednak wierna jednej zasadzie - żadnych operacji plastycznych. Przynajmniej na razie!

"Coraz częściej widzę ludzi, którzy mają powyginane od silikonu usta, zniekształcone twarze. Wyglądają, jakby byli statystami w filmie 'Star Trek'. Ale skłamałabym, gdybym powiedziała, że mnie nie zdarzają się momenty słabości" - opowiada w wywiadzie dla "Pani".

"Teraz na planie serialu codziennie przez 12 godzin jestem wypielęgnowana, umalowana, ze zrobioną fryzurą. Dlatego gdy przychodzi weekend i staję przed lustrem sauté, myślę: "Jezu, co za straszna czerwona gęba! Przecież ja nie mam oczu, nie mam rzęs!".

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Preis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy