Reklama
Reklama

Kinga Duda płaci wysoką cenę za bycie "prezydencką córką"

Według informacji magazynu "Rewia", Kinga Duda (22 l.) od dłuższego czasu zmaga się z niechęcią rówieśników. Na szczęście może liczyć na mamę, która zawsze chętnie zabiera ją na zagraniczne zakupy.

Dziewczyna znalazła się w czwórce najzdolniejszych studentów Szkoły Prawa Amerykańskiego. Dlatego spodziewano się, że będzie obecna na spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem i jego żoną. Niestety, nie pojawiła się. Podobnie jak na prywatnej kolacji wydanej na cześć księżnej Kate i księcia Williama podczas ich wizyty w Polsce.

Dlaczego zniknęła? Odpowiedź na to pytanie zna Agata Kornhauser-Duda. To ona zaproponowała córce, by ze względu na falę nienawistnych komentarzy i plotek, nie pokazywała się publicznie.

Reklama

Kinga zmaga się bowiem z niechęcią rówieśników - podaje magazyn "Rewia".

"Są studenci, którzy robią jej po kryjomu zdjęcia, kiedy pali papierosy. Sprzedają je do gazet. Jeszcze inni przez internet wysyłają jej listy z pogróżkami. Na szczęście nad Kingą czuwa BOR (funkcjonariusze biegają z nią nawet po parku). Ona sama zaś postanowiła pokazać, że się nie boi" - czytamy.

Agata Duda cieszy się, że córa żyje własnym, studenckim życiem. Pamięta, co się działo, kiedy Kinga odwiedziła ich w Pałacu Prezydenckim i poszła do klubu. Już następnego dnia w tabloidach pojawiły się zdjęcia i złośliwe komentarze. Dlatego od tamtej pory prezydentowa woli sama odwiedzić córkę w Krakowie w ich dawnym mieszkaniu na Prądniku Białym lub zaplanować z nią krótki i dyskretny wypad za granicę na kobiece zakupy. Obie interesują się modą, lubią klasyczną elegancję i mają doskonałe figury, nic nie stoi więc na przeszkodzie, by od czasu do czasu uskuteczniać zakupowe szaleństwo.

Ze względu na natarczywych paparazzich Kinga nie zdecydowała się w tym roku na wspólne wakacje z rodzicami, w prezydenckim ośrodku w Juracie. Chce chronić siebie i swoją nową miłość - przystojnego studenta medycyny o imieniu Bartek. Na wsparcie życzliwych jednak zawsze może liczyć, tak jak ostatnio, gdy jej kotka Cinka zniknęła. Szukał jej niemal cały Prądnik.


Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama